Witam!
Mam dylemat nad pewną sprawą, a mianowicie:
Krążą różne legendy, jak to nie dać się złapać po jednym głębszym, lub po jednym piwie...
Jedni twierdzą, że gdy zatrzyma ich policja po jednym kieliszku, nie zgodzą się na dmuchanie w alkomat, i zostanie pobrana krew, a zanim to zrobią, to po alkoholu nie będzie ani śladu. Inni twierdzą, że jest to głupota, bo alkohol do krwi wchłania się dłużej, i gdy zostanie nam pobrana krew na zawartość alkoholu, to wynik wyjdzie większy niż przy dmuchnięciu w alkotest. No więc może powie mi ktoś jak to z tym jest??
Nigdy na szczęście nie zdarzyło mi się jechać po kieliszku czy piwie, nawet na kacu nie jeżdżę, ale ciekawi mnie jak to jest. Znajomy miał ostatnio sytuację, gdy wypił jedno piwo o zawartości alkoholu 4,0% i po około godzinie, jego mama bardzo zle się poczuła, karetka jechała by zbyt długo bo ok 30 minut, więc nie patrząc na nic wsiadł z mamą w auto i pojechał. Udało mu się dojechać i z mamą już wporządku. Po tym jednym piwie już pewnie w jego organizmie śladu nie było no ale... ryzyko jest. Wiadomo, że pijany nie był, ale.... I to mnie tknęło właśnie do napisania tego postu. Bo nie jeżdżę NIGDY po alkoholu bez względu na wszystko, ale są czasem sytuacje jak wyżej opisana, że poprostu trzeba...a czasami jedna setna na alkomacie może zaważyć na tym, że odbiorą nam prawo jazdy...
Może wy wiecie jak to jest? I co w razie takiej sytuacji jak opisałem powyżej, jechał po 1 piwie, prawdopodobieństwo że alkomat coś by wykrył po takim czasie jest znikome, ale jednak jest... I co wtedy? Lepiej dmuchnąć od razu...czy nie zgadzać się, i jechać na badanie krwi, na zawartość alkoholu? Gdzię będzie mniej?
Nie myślcie, że jestem jakimś pijakiem, który jeździ lub chce jeździć nawalony Pytam z czystej ciekawości jak to jest z tym dmuchaniem i badaniem krwi
Jazda pojazdami po %
Re: Jazda pojazdami po %
Zbyt wiele Ci nie powiem na ten temat, ale po sąsiedzku mieszka koleś, który wracając z pracy wypił jedno piwo, wsiadł w samochód i pojechał. Na ten pech zatrzymała go Policja ale nie zgodził się na alkotest. Zażądał badania krwi. I tak jak napisałeś, zanim wszystko załatwiono, znaleziono kogoś kto odtransportuje samochód do miejsca zamieszkania, zanim dojechano na komendę minęło "trochę" czasu i faktycznie na krwi nic nie wykazało. Nie wiem czy to Ci pomoże ale masz historię z życia wziętą.
Re: Jazda pojazdami po %
dzięki;)
A właśnie jak to jest z tym odtransportowaniem samochodu?
Zanm też przypadek, gdzie zatrzymano gościa, który był pod wpływem alkoholu. Zadzwonił do swojego brata, aby przyjechał po samochód. Przyjechał na miejsce, miał dokumenty prawko, ubezpieczenie i przegląd ważne, wszystko ok. A policjanci nie pozwolili zabrać auta, wezwali lawetę i auto na parking policyjny.
Nie chce skłamać nie pamiętam ile dokładnie to kosztowało ale wyszło na pewno ponad 300zł za takie odholowanie. Czy było konieczne? Jeśli samochód mógł zabrać ktoś inny? Dziwne to było i nie wiem czy policjanci mieli do tego prawo.
A właśnie jak to jest z tym odtransportowaniem samochodu?
Zanm też przypadek, gdzie zatrzymano gościa, który był pod wpływem alkoholu. Zadzwonił do swojego brata, aby przyjechał po samochód. Przyjechał na miejsce, miał dokumenty prawko, ubezpieczenie i przegląd ważne, wszystko ok. A policjanci nie pozwolili zabrać auta, wezwali lawetę i auto na parking policyjny.
Nie chce skłamać nie pamiętam ile dokładnie to kosztowało ale wyszło na pewno ponad 300zł za takie odholowanie. Czy było konieczne? Jeśli samochód mógł zabrać ktoś inny? Dziwne to było i nie wiem czy policjanci mieli do tego prawo.
- kleszczkleszcz
- Przyjaciel Forum
- Posty: 290
- Rejestracja: 13 grudnia 2009, 21:56
- Lokalizacja: Jasło
Re: Jazda pojazdami po %
po jednym kieliszku czy po łyku piwa to na pewno we krwi ci nic nie wykaże!
natomiast jak byś wypił kieliszek wódki a za 5 min zatrzymała cie policja i kazano ci dmuchać to ci wykaże!
sam miałem taka przygodę pojechałem na grilla do kumpla no i wiadomo jak to kumple ze "jeden mi nie zaszkodzi" i wypiłem jednego kielona bez przepicia a kumplowi przypomniało się ze nie kopił sobie fajek wiec pojechaliśmy do sklepu , minęło jakieś parę min od wypicia a pech chciał ze pod sklepem stała policja i mnie zatrzymała no i dmuchnąłem , już nie pamiętam ile wykazało ale na pewno coś tam pokazało! no zacząłem się tłumaczyć ze napiłem się syropu na kasze takie tam bajery zacząłem wciskać ! ale pan policjant powiedział ze po syropie nic by mi nie wykazało wiec powiedziałem ze chce jechać na krew! we krwi mi nic nie wykazało
natomiast jak byś wypił kieliszek wódki a za 5 min zatrzymała cie policja i kazano ci dmuchać to ci wykaże!
sam miałem taka przygodę pojechałem na grilla do kumpla no i wiadomo jak to kumple ze "jeden mi nie zaszkodzi" i wypiłem jednego kielona bez przepicia a kumplowi przypomniało się ze nie kopił sobie fajek wiec pojechaliśmy do sklepu , minęło jakieś parę min od wypicia a pech chciał ze pod sklepem stała policja i mnie zatrzymała no i dmuchnąłem , już nie pamiętam ile wykazało ale na pewno coś tam pokazało! no zacząłem się tłumaczyć ze napiłem się syropu na kasze takie tam bajery zacząłem wciskać ! ale pan policjant powiedział ze po syropie nic by mi nie wykazało wiec powiedziałem ze chce jechać na krew! we krwi mi nic nie wykazało
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 397
- Rejestracja: 12 marca 2010, 12:57
Re: Jazda pojazdami po %
Najprostsza rada - trzymaj sie zasady: JADĘ - NIE PIJĘ.
Kombinowanie że po kieliszku lub piwku alkotest nic nie wykaże to błądzenie we mgle. Zdarzyło mi się kilka lat temu na potwornym upale, w zmęczeniu wypić PÓŁ SZKLANKI !!! zimnego piwa. I natychmiast ścięło mnie z nóg. Więc nie mąćcie w głowach, że piwo lub kieliszek nic nie szkodzi. SZKODZI i nawet nie macie tego świadomości.
Kombinowanie że po kieliszku lub piwku alkotest nic nie wykaże to błądzenie we mgle. Zdarzyło mi się kilka lat temu na potwornym upale, w zmęczeniu wypić PÓŁ SZKLANKI !!! zimnego piwa. I natychmiast ścięło mnie z nóg. Więc nie mąćcie w głowach, że piwo lub kieliszek nic nie szkodzi. SZKODZI i nawet nie macie tego świadomości.
Re: Jazda pojazdami po %
na jednego działa pół szklanki, na innego dopiero litra piwa, na jednego zadziała w ciągu 5 minut, na innego za dwie godziny.
-
- Guru
- Posty: 101
- Rejestracja: 12 maja 2009, 20:15
Re: Jazda pojazdami po %
ja zasady "jadę- nie piję" trzymam się zawsze, raz jedyny przytrafiło mi się zapomieć , ze coś wypiłam. na pewnej uroczystości rodzinnej napiłam się z dziadkiem kielicha, z powrotem do domu prowadziła mama. Po jakimś czasie tata wysłał mnie po pizze więc pojechałam, mimo ze wczesniej wypiłam. po prostu sobie zapomniałam, bo nic mi nie było po jednej bani. Wiadomo,że w organizmie już nic nie miałam bo upłynęło kilka godzin, no ale..
- prawdaomilicji
- Początkujący
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 maja 2010, 18:51
Re: Jazda pojazdami po %
ja na trzezwo to nie wsiadam do swojego radiowozu, na bani sie lepiej jezdzi i Jasło robi sie bardziej kolorowe, w razie kontroli wewn, to mam przy sobie mala piersiowke octu winnego do neutralizowania % w wydychanym powietrzu.
-
- Stały bywalec
- Posty: 42
- Rejestracja: 20 maja 2010, 18:54
Re: Jazda pojazdami po %
Że tez jeszcze nikt nie wymyślil" blokady samochodu "w przypadku wyczuwalnej woni alkoholowej a to by byl konkretny BAJER tylko nie wiadomo jak by to bylo z pasazerami
Re: Jazda pojazdami po %
http://manager.money.pl/styl/auta_luksu ... 63372.html wymyślili już dawno
Jakaś marka nie pamiętam która, stworzyła taki samochód, który zapala na odcisk palca, ale wcześniej trzeba dmuchnąć czy jest się trzeźwym, jeżeli nie, to samochód się nie uruchomi Tak powinno być w każdym samochodzie:D
Jakaś marka nie pamiętam która, stworzyła taki samochód, który zapala na odcisk palca, ale wcześniej trzeba dmuchnąć czy jest się trzeźwym, jeżeli nie, to samochód się nie uruchomi Tak powinno być w każdym samochodzie:D
Re: Jazda pojazdami po %
To by nic nie pomogło!!! Polacy to taki pomysłowy naród że zaraz znaleźliby sposób jak "obejść" taką blokadę . To kwestia odpowiedzialności i zdrowego rozsądku. Jak rozum nie pomoże to blokady nic tu nie dadzą .T135 pisze:http://manager.money.pl/styl/auta_luksu ... 63372.html wymyślili już dawno
Jakaś marka nie pamiętam która, stworzyła taki samochód, który zapala na odcisk palca, ale wcześniej trzeba dmuchnąć czy jest się trzeźwym, jeżeli nie, to samochód się nie uruchomi Tak powinno być w każdym samochodzie:D