przemo232 pisze: ↑21 lipca 2019, 20:29
Zatem postaram CI się to wyjaśnić tak ja ja to rozumiem, a więc:
"Nie kocha syna, kto rózgi żałuje... - szkoda, że nie wkleiłeś dalszego ciągu tego wersu który jest bardzo istotny czyli:
...kto kocha go - w porę go karci"
Według mnie to tu nie ma co tłumaczyć, można na prawdę różnie odczytywać to zdanie ale jeśli ktoś odczyta to tylko i wyłącznie jako "BÓG KAŻE BIĆ DZIECI" to robi to o czym Ty do mnie pisałeś, czyli czyta Pismo dosłownie. Obydwaj wiemy, że tak nie wolno, prawda?
Ja osobiście to rozumiem nie jako bicie dziecka, tylko jako "zwrócenie mu uwagi". Inaczej, nie można dziecku pozwalać na wszystko, bez żadnych konsekwencji (konsekwencją może być nawet zwykłe upomnienie). Zapytasz dlaczego? Otóż m.in dlatego, żeby przede wszystkim nauczyło się szacunku do drugiego człowieka oraz żeby po prostu wiedziało co jest w życiu dobre a co złe.
Ach, wg Ciebie, powiadasz nagle...
I nieodsłownie? Ale tylko tu, prawda? A przy homoseksualistach już można dosłownie, tak? Tez nie jednak? To jak zatem tłumaczysz - wg siebie- ów passus o karaniu śmiercią za czyny homoseksualne?
I powiem Ci, ze jest coś takiego jak kontekst. W przytoczonym zdaniu chodzi właśnie o bicie. Dlaczego? Bo rózga do tego właśnie służy - karcenia cielesnego.
Zreszta gadzinówka, która przecież waszym zdaniem puszę prawdę nie deguje tej (jedynej) interpretacji (przeczytaj treść spod linka).
Zapomniałem, ze mam do czynienia z PiS-en. Z pewnym stanem umysłu po prostu. To, co pasuje to bierzemy, a co nie pasuje - ignorujemy lub re-interpretujemy. Brawo wy!