Taa praca jest,ale to nie zmienia mojego stosunku do Jasielskich urzędników i tutejszego rynku pracy
Zwłaszcza do urzędników i ich pomocy przy szukaniu pracy,bo te PUPy są kompletnie do niczego...
Jozin pisze:zrozum w końcu, że pracodawcy nie są od "załatwiania" prawa do zasiłku
Ja to rozumiem,ale uważam,że miło by było z ich strony nie zwalniać przynajmniej za szybko i zatrudniać na takich warunkach by w razie czego zapewnić pracownikowi w wypadku zwolnienia też w miarę "miękkie lądowanie"... Zresztą naprawdę na zasiłku chcieć ciągle żyć to chyba obecnie jakiś niespełna rozumu żulik by chciał w Polsce.Anglia czy Norwegia i ich zasiłki - to rozumiem,ale jak ktoś chce z nich żyć w Polsce to czy na pewno jest zdrowy umysłowo
antykieckowy pisze:Po prostu albo się nie nadaje albo nie potrafi się zaprezentować itp.
Bo ten pieprz... "konkurs piękności" z panienkami i panami z marketingu - po psychologii w Jury to g... jest wart.
Dali by człowiekowi który chce pracować jakieś okresy próbne.A godzin ci nikt nie zwróci. zadanie czy okres próbny od razu a nie tak się bawić. Najgorzej jest z kasą.Za mało - źle,za dużo - jeszcze gorzej,a sami powiedzieć zwykle nie łaska...
antykieckowy pisze:A Pani, o której wspomniałeś możesz powiedzieć, że lepsze 1,1 tys. niż nic. Koszty dojazdu może pokryć PUP.
@Antykieckowy - a ty moje posty to poczytać nie łaska ? Jakie koszty dojazdu z PUP ? Za dojazd do PUP nie zwracają, co tu dopiero mówić o dojazdach na rozmowę kwalifikacyjną czy do pracy.Po znajomości wypłacają tobie z PUP czy co ?!
Zresztą co tu strzępić klawiaturę,Sun Tzu już ci tłumaczył... Przy większych odległościach rośnie ci co najwyżej koszt uzyskania przychodu,choć i tak te 139 zł/mc to taka różnica że szok przy podatku który będzie do zapłacenia (o ile coś będzie w skarbówce trzeba).
Jozin pisze:przyjmijmy, że ma wykształcenie wyższe, np. doktorat
To by nie siedziała pod Jasłem tylko pracowała by w Krośnie albo na macierzystym uniwerku,lub wyjechała by za granicę. Dobrze jest mieć doktorat... tylko najpierw trzeba być doktorantem i przetrwać za tyle co oni zapłacą,zrobić z tego badania jeszcze... Profesorom to łatwo robić "polowanie na granta",nawet jak jest idiotyczny, a taki doktorant jak ma pecha to dostanie grosze, będzie miał problem z dostępem do aparatury,dorobkiem naukowym do grantu i otwarcia przewodu doktorskiego... Można utkwić tam na lata...
[quote="bello_di_notte]może ukończona szkoła to "Wyższa Szkoła Tarcia Chrzanu"[/quote]
Sorki nie jestem po rolniczej,ja po tej uczelni tuż obok,na której jednak już trzeba coś umieć.A co do kierunku: no po prostu profesorom się miło gadało,że inżynierowie są potrzebni itd itp.Szkoda,że nie powiedzieli, że chodzi o
doświadczonych inżynierów.
Swego czasu miałem fajne ogłoszenie z PUP.Oooo Cud się zdarzył - myślę. Dzwonię.A tam odzywa się głos "Babci Jadzi" (nie wiem czy takie miała imię [a w ogóle: ironia]) typu: Ten domek z piernika tylko dla doświadczonych I przestań się czepiać o to,że "uwielbiam" za taką działalność nasze piękne państwo i te PUPy publikujące takie ogłoszenia bez zastrzeżenia "tylko dla doświadczonych" po których się człowiek jeszcze wkurza.Nie czepiaj się też mnie - bo mam prawo być wkurzony,że szukanie pracy czy w zawodzie czy rozglądanie się (poza zimą,no nie jestem aż takim idiotą by to co zarobię wydać na leki) również za czymś innym nie daje w moim wypadku efektów,wbrew różnym podręcznikowo - telewizyjnym propagandą którą ty i tobie podobni zadowoleni - lecz o szukaniu pracy nie mający za dużego pojęcia - serwujecie... BTW.Mnie praca znalazła faktycznie,tam gdzie się nie spodziewałem bo byłem tak dawno,że zapomniałem o tym prawie i gdzie nawet się nie wysilałem.A w innych miejscach (było ich 50-70 samych dobranych merytorycznie) klapa... Mam za to chwalić nasz "rynek pracy" i państwo ? No bez chorych żartów !