Z tym wyjątkiem, że przypadek Ewy to prawda, niektórzy chcieli by rzec, że fakt historyczny. A z Ateną i Afrodytą to tylko mity.Ypsilon pisze:Jesli kiedys kreacjonizm będzie teorią naukową, to może zacznie byc konkurencją. Póki co niewiele na to wskazuje. Mozna go nauczac na katechezie albo na religioznawstwie. Wolalbym to drugie.
A co do mitów stwórczych to jest i taki, co mówi że Afrodyta sie z piany morskiej wyłoniła. Natomiast Atena (?) wyskoczya Zeusowi z glowy. To zupelnie jak wyjęcie adamowego żebra.
Zresztą nie wiem czy wszyscy są świadomi tego, że pierwowzorem Jezusa był Horus? Niemalże identyczna biografia i znaczenie imion wymienianych w opowiadaniach o nich dwóch. Oprócz Horusa, bogowie, którzy byli łudząco podobni do Jezusa to Dionizos, Zeus, Mitra, Krishna i wielu innych - wszystkich łączy kilka punktów z życiorysów:
- urodzeni 25 grudnia,
- narodzeni z dziewicy, tzw. niepokalane poczęcie,
- Imię Matki, które w przetłumaczeniu to Maria,
- gwiazda na niebie oznajmiająca narodziny mesjasza i trzech króli,
- zdrada i ukrzyżowanie ( lub po prostu śmierć ),
- zmartwychwstanie po 3 dniach i wstąpienie do nieba, raju,
i wiele innych szczegółów
Tak więc Jezus nie był pierwszym. Pierwszy był Horus reszta to adaptacje lub po prostu kopie, więc wychodzi na to, że czcimy fałszywego proroka. Przyjmując oczywiście, że Horus czy Jezus istnieli na prawdę ( oczywiście nie ma na to żadnych dowodów, pozostaje nam tylko wiara ).
Ah, zapomniałbym... To sprawka szatana, to on stworzył identycznych Jezusowi 2 tys. lat przed pojawieniem się syna bożego na ziemi, żeby zasiać niepewność w duszach wiernych.