Co myślicie o handlu w niedziele?
Czy powinien być zakazany?
Czy nikt już nie potrafi spędzać wolnego czasu inaczej jak tylko na niedzielnych zakupach?
Całymi koszami ludzie wywożą zakupy z mpm-u , lidla, czy cauflandu:/
W Niedziele?! Wg. chrześcijan w dzień święty.
Większość prosto z Kościoła kieruje się do Galerii. Całymi taborami:/
Wstyd.
Targowisko próżności,,,
To jest straszne...
Wg.mnie Niedziela powinna być wolnym od pracy, a handel w tym dniu zakazany.
Handel w niedziele
Re: Handel w niedziele
Och przecież w Kościele msza trwa tylko godzinę,co to szkodzi ludziom którzy pójdą na zakupy ?
Choć przydało by się,by w takim dniu ekspedientki miały nieco krótszą zmianę,albo te które pracują miały jakiś dodatek za godziny i jeśli są wierzące miały możliwość pójścia do tego kościoła jak chcą - a jak niewierzące - też możliwość wyjścia krócej albo wyrównanie za godzinę. I żeby nie musiały siedzieć cały dzień w sklepie.
W tygodniu ludzie którzy mają jeszcze jakieś pieniądze które mogą swobodnie wydać bez liczenia się z każdym groszem - pracują.W niedzielę jest czasu w sam raz by pójść na te zakupy na dłużej i tyle. Bo przecież w tygodniu urlopu brać specjalnie nie będą,żeby pójść na zakupy - przyznasz sama,że to trochę mało możliwe. Zamknięcie sklepów w niedzielę ma tą dodatkową wadę,że ten kto nie zrobił dobrze obliczonych zakupów będzie mieć głodówkę.Ile to razy jako Student stwierdziłem,że czegoś jednak zapomniałem kupić wcześniej... No tak,dać ludziom całkowicie wolny dzień,wolny od pracy,wolny od kupowania - ciekawe co będą robić... Kobiety łazić na plotki po krewnych a faceci siedzieć przed telewizorem albo wozić te kobiety ? Może by to było dla nich nieco lepsze,ale taki zakaz to przymuszanie,na zasadzie "zasad religijnych" ludzi do bycia bardziej katolickimi niż biskup czy papież - a to mi się lekko nie podoba...
Trzeba przyznać mi też nie podoba się konsumpcjonizm,hodowla ludzi ku chwale kapitalistów i wielkich korporacji,no ale akurat "zakaz handlu w niedzielę" to pomysł wynikający z ekspansji fanatyków religijnych w życiu publicznym.Sorki,nie każdy musi mieć tak głęboką wiarę jak niektórzy...
Choć przydało by się,by w takim dniu ekspedientki miały nieco krótszą zmianę,albo te które pracują miały jakiś dodatek za godziny i jeśli są wierzące miały możliwość pójścia do tego kościoła jak chcą - a jak niewierzące - też możliwość wyjścia krócej albo wyrównanie za godzinę. I żeby nie musiały siedzieć cały dzień w sklepie.
W tygodniu ludzie którzy mają jeszcze jakieś pieniądze które mogą swobodnie wydać bez liczenia się z każdym groszem - pracują.W niedzielę jest czasu w sam raz by pójść na te zakupy na dłużej i tyle. Bo przecież w tygodniu urlopu brać specjalnie nie będą,żeby pójść na zakupy - przyznasz sama,że to trochę mało możliwe. Zamknięcie sklepów w niedzielę ma tą dodatkową wadę,że ten kto nie zrobił dobrze obliczonych zakupów będzie mieć głodówkę.Ile to razy jako Student stwierdziłem,że czegoś jednak zapomniałem kupić wcześniej... No tak,dać ludziom całkowicie wolny dzień,wolny od pracy,wolny od kupowania - ciekawe co będą robić... Kobiety łazić na plotki po krewnych a faceci siedzieć przed telewizorem albo wozić te kobiety ? Może by to było dla nich nieco lepsze,ale taki zakaz to przymuszanie,na zasadzie "zasad religijnych" ludzi do bycia bardziej katolickimi niż biskup czy papież - a to mi się lekko nie podoba...
Trzeba przyznać mi też nie podoba się konsumpcjonizm,hodowla ludzi ku chwale kapitalistów i wielkich korporacji,no ale akurat "zakaz handlu w niedzielę" to pomysł wynikający z ekspansji fanatyków religijnych w życiu publicznym.Sorki,nie każdy musi mieć tak głęboką wiarę jak niektórzy...
-
- Bywalec
- Posty: 38
- Rejestracja: 6 lutego 2013, 18:42
Re: Handel w niedziele
Dokładnie tak samo uważam, handel w niedziele to jakiś poroniony pomysł. Każdy sobie idzie na zakupy i jest zadowolony ale nie pomyśli sobie o tych pracownikach sklepów którzy pracują 7 dni w tygodniu i nie mają czasu aby odpocząć czy spędzić trochę czasu z rodziną. Niestety Polska rzeczywistość jest przerażająca.
Re: Handel w niedziele
Hmm... czytałam coś w Biblii o wolnej woli. Znaczy kto chce, do kościoła, kto chce na zakupy. Zresztą większość najpierw do kościoła, potem na zakupy. Ponadto, dziewczyno nie przeczytałam w Twoim poście słowa w obronie ekspedientek, tylko jakieś tam pitu, pitu o dniu świętym, o ktorym nota bene Jezus powiedział, cytuję (niedokładnie, niestety) Czy szabat powinien być dla czlowieka, czy człowiek dla szabatu? Swoją drogą, zabawne, ale za komuny sklepy były na głucho zamknięte w niedzielę, a w sobotę do 11. I dawaliśmy radę.dziewczyna pisze:Co myślicie o handlu w niedziele?
Czy powinien być zakazany?
Czy nikt już nie potrafi spędzać wolnego czasu inaczej jak tylko na niedzielnych zakupach?
Całymi koszami ludzie wywożą zakupy z mpm-u , lidla, czy cauflandu:/
W Niedziele?! Wg. chrześcijan w dzień święty.
Większość prosto z Kościoła kieruje się do Galerii. Całymi taborami:/
Wstyd.
Targowisko próżności,,,
To jest straszne...
Wg.mnie Niedziela powinna być wolnym od pracy, a handel w tym dniu zakazany.
Re: Handel w niedziele
Z jednej strony powinny być sklepy w niedziele zamknięte każdy chce mieć wolne i odpocząć , ale z drugiej strony biorąć pod uwage np Galerie w niedziele jest ludzi ogrom z całymi rodzinami wtedy każdy ma najwięcej czasu aby pochodzić po sklepach bo w tygodniu np nie da się i nie ma aż tyle czasu na takie beztroskie oglądanie czy zakupy , a tak to czynny jest Keks , fikoland i sklepy gdzie ludzie nie stety miło spędzają czas bo w Jaśle na prawde nie ma co robić a i obroty też na pewno większe niż w tygodniu więc jest plus i oczywiście na minus dla tych co muszą pracować wniedziele
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 206
- Rejestracja: 27 stycznia 2010, 22:14
Re: Handel w niedziele
Nie widzę w tym nic szczególnego. Parafrazując- każdy jest panem swojego wolnego czasu i twoje oburzenie nieco mnie zastanawia. Nie wiem czy chodzi Ci o sprzeciw kościoła, czy niepokoisz się ubóstwem ducha naszego społeczeństwa, ale zasada Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek kwitnie u nas już od lat. Natomiast pokarz tym ludziom ciekawszą formę rozrywki, to zakupy na pewno pójdą w odstawkę. Czasy wzajemnych odwiedzin i biesiadowania pomału odchodzą do lamusa, bo czasu niewiele a i dla niektórych zbyt duży wydatek. Ale zawsze zostanie grupa ludzi, która pracując znacznie więcej niż 8 godz. dziennie często 6 dni w tygodniu, zakupy na cały tydzień będzie robić w niedzielę i wyjeżdżać z MPM-u z pełnymi koszami. Dla innych tylko niedziela zostaje, żeby te ciężko zarobione pieniądze spożytkować. Jakoś trudno mi uwierzyć, że uganianie się między półkami z jedzeniem, ktoś zalicza do szczególnej przyjemności. Swoją drogą dlaczego wciąż ktoś chce kogoś na siłę uszczęśliwiać, swoim przepisem na życie Jestem zwolennikiem robienia porządków na swoim podwórku, dopóki ktoś nie poprosi o pomoc. Dlatego jeśli inni siedzą w supermarketach, ja mam więcej przestrzeni gdzie indziej i każdy jest zadowolony.
Re: Handel w niedziele
Jestem przeciw handlowi od 13 w sobotę do poniedziałku rano. Nie ze względu na religię, ale na aspekt społeczny.
Jeśli wierzący ma ochotę iść na zakupy w niedzielę i przez, ma nie mieć wolnego inny wierzący - pracownik. Jeśli stawia swoje "chcę" nad cześć względem Boga.
Jego sprawa, sumienie i jego wola.
Jestem przeciw, bo każdy powinien mieć czas na wolne. Właśnie wtedy kiedy jest najwięcej imprez, spotkań, kiedy większość ma wolne. Żeby porozmawiać, spotkać się ze znajomymi, rodziną, odchamić się. Do lamusa odchodzi, ale umiejętność kontaktu z drugim człowiekiem, bo przede wszystkim czas na to jest sukcesywnie ograniczny.
W Niemczech np. to właśnie weekend jest świętem, bo jest prawem na wolne dla każdego.
Oczywista prócz gałęzi usługowej (ale to zrozumiałe).
Jeśli wierzący ma ochotę iść na zakupy w niedzielę i przez, ma nie mieć wolnego inny wierzący - pracownik. Jeśli stawia swoje "chcę" nad cześć względem Boga.
Jego sprawa, sumienie i jego wola.
Jestem przeciw, bo każdy powinien mieć czas na wolne. Właśnie wtedy kiedy jest najwięcej imprez, spotkań, kiedy większość ma wolne. Żeby porozmawiać, spotkać się ze znajomymi, rodziną, odchamić się. Do lamusa odchodzi, ale umiejętność kontaktu z drugim człowiekiem, bo przede wszystkim czas na to jest sukcesywnie ograniczny.
W Niemczech np. to właśnie weekend jest świętem, bo jest prawem na wolne dla każdego.
Oczywista prócz gałęzi usługowej (ale to zrozumiałe).
Re: Handel w niedziele
Uwielbiam czytać twoje wypociny...
Idąc dalej tym sposobem myślenia cały świat powinien się zatrzymać w sobotę ok 13 do poniedziałku rano. Powinno się zamknąć stacje benzynowe, żeby pracownicy mieli wolne, szpitale żeby lekarze i pielęgniarki też miały wolne, komunikacja też powinna stanąć, żeby kierowcy autobusów i pracownicy kolei mieli wolne itd itp......
Czemuż to sektor usług nie miałby mieć wolnego w weekend ? Im też się należy....
Idąc dalej tym sposobem myślenia cały świat powinien się zatrzymać w sobotę ok 13 do poniedziałku rano. Powinno się zamknąć stacje benzynowe, żeby pracownicy mieli wolne, szpitale żeby lekarze i pielęgniarki też miały wolne, komunikacja też powinna stanąć, żeby kierowcy autobusów i pracownicy kolei mieli wolne itd itp......
Czemuż to sektor usług nie miałby mieć wolnego w weekend ? Im też się należy....
Re: Handel w niedziele
Telefony, telewizory, komputery, swiatlo, gaz - wszystko mozna wylaczyc, wode mozna zakrecic juz po sobotniej wieczornej kapieli. W koncu nad tym, abysmy my, ludzie zyjacy w cywilizowanym kraju w XXI wieku mieli telefon, prad, gaz czy wode, pracuje sztab ludzi, rowniez w niedziele i swieta. Czy oni tez powinni miec wolne niedziele i swieta? Przeciez nie sa, chyba, gorsi od sklepowych, tez chca "dni swiete swiecic" i spedzic je w gronie rodzinnym.
A, jak wiemy z zycia, bez wody, pradu, gazu, telewizora, telefonu, nie wspomne juz o komputerach, mozna zyc, tez mozna sobie bez tych "luksusow" poradzic. Tylko dlaczego? W imie czego? Dobra rodziny? Kto powiedzial, ze z rodzina trzeba spedzac wolne niedziele? Moze sa takie rodziny, ktore spedzaja ze soba czas od poniedzialku do soboty, a w niedziele..... kazdy sobie rzepke skrobie.
A jezeli chodzi o dlugie godziny pracy i niskie zarobki, to jest to juz zupelnie inna para kaloszy.
Ja osobiscie mysle, ze chodzi tu tylko i wylacznie o pieniadze. Gdyby "dziewczynie" zaplacili potrojnie za niedziele i swieta, to gwarantuje, ze 1-sza by poszla do pracy w niedziele. A gdyby jej jeszcze dodatkowo zaproponowano odpowiedni procent od utargu, to tych "próżnych"(wg niej) klientow zapraszalaby do sklepu do ostatniej minuty przed jego zamknieciem. w dzisiejszych czasach gdy brakuje pracy takie protesty sa nie na miejscu. Nie podoba sie zmien prace i daj pracowac innym. A zeby wlasciciele mogli zatrudniac to musza miec zyski, kapujesz?
A, jak wiemy z zycia, bez wody, pradu, gazu, telewizora, telefonu, nie wspomne juz o komputerach, mozna zyc, tez mozna sobie bez tych "luksusow" poradzic. Tylko dlaczego? W imie czego? Dobra rodziny? Kto powiedzial, ze z rodzina trzeba spedzac wolne niedziele? Moze sa takie rodziny, ktore spedzaja ze soba czas od poniedzialku do soboty, a w niedziele..... kazdy sobie rzepke skrobie.
A jezeli chodzi o dlugie godziny pracy i niskie zarobki, to jest to juz zupelnie inna para kaloszy.
Ja osobiscie mysle, ze chodzi tu tylko i wylacznie o pieniadze. Gdyby "dziewczynie" zaplacili potrojnie za niedziele i swieta, to gwarantuje, ze 1-sza by poszla do pracy w niedziele. A gdyby jej jeszcze dodatkowo zaproponowano odpowiedni procent od utargu, to tych "próżnych"(wg niej) klientow zapraszalaby do sklepu do ostatniej minuty przed jego zamknieciem. w dzisiejszych czasach gdy brakuje pracy takie protesty sa nie na miejscu. Nie podoba sie zmien prace i daj pracowac innym. A zeby wlasciciele mogli zatrudniac to musza miec zyski, kapujesz?
Re: Handel w niedziele
Usługi muszą być, bo co mają zrobić w niedzielę organiści i kościelni - oni też chętnie spędziliby ten dzień z rodziną lub w jakiejś imprezowni lub przed komputerem lub z piwem w ręce w gronie przyjaciół lub cokolwiek innego...
Moim zdaniem, jeśli komuś nie podoba się handel w niedziele - niech nie robi w tym dniu zakupów. Jeśli zastosuję się do tego wszyscy katolicy, czyli 95% nas wszystkich, problem sam się rozwiąże!
Moim zdaniem, jeśli komuś nie podoba się handel w niedziele - niech nie robi w tym dniu zakupów. Jeśli zastosuję się do tego wszyscy katolicy, czyli 95% nas wszystkich, problem sam się rozwiąże!
Re: Handel w niedziele
Błąd w rozumowaniu.Milcząco zakładasz,że ten wierzący pracownik musi mieć całą niedzielę wolne albo całą niedziele jest zmuszony pracować.Takie rzeczy to głównie w Polsce,w innych krajach gdzie pracownik nie jest jeszcze traktowany jak śmieć istnieje coś takiego jak podział pracy i ten pracownik może być w tym sklepie przez część niedzieli.W dodatku za dni świąteczne ten pracownik dostaje WIĘCEJ PIENIĘDZY niż w dni powszednie.I tak to się powinno kręcić. No ale u nas jest to problem,bo byle większy zysk,a pracownik jest od tego by pracował na biznes szefa i nie może mieć życia prywatnego.Najgorsze jest to,że szefowie tak myślący określają siebie jako chrześcijan i katolików. Gdybym był jakąś władzą kościelną,to zarządził bym wobec takich typów co czasem i na ślub dziecka czy pogrzeb w rodzinie nie chcą puścić pracownika (tacy też są !) ekskomunikę...grzybel pisze:Jeśli wierzący ma ochotę iść na zakupy w niedzielę i przez, ma nie mieć wolnego inny wierzący - pracownik. Jeśli stawia swoje "chcę" nad cześć względem Boga.
Re: Handel w niedziele
Oj katolicy wstyd. tacy praktykujący że handel w niedziele zły. A kościół naucza ze sześć dni pracować a siódmy odpoczywać i też mówią ze pierwszym dniem tygodnia jest niedziela. czyli z nauki kościoła wynika że w niedzielę można.
Re: Handel w niedziele
A ja nie lubię czytać Twoich nadinterpretacji. Miałam na myśli tylko wąską gałęź handlu. Tylko i wyłącznie, tą bez której można się obejść. A nie szpitale, komunikacje, elektrownie czy stacje kosmiczne. To nie mój tok myślenia!Jozin pisze:Uwielbiam czytać twoje wypociny...
Idąc dalej tym sposobem myślenia cały świat powinien się zatrzymać w sobotę ok 13 do poniedziałku rano. Powinno się zamknąć stacje benzynowe, żeby pracownicy mieli wolne, szpitale żeby lekarze i pielęgniarki też miały wolne, komunikacja też powinna stanąć, żeby kierowcy autobusów i pracownicy kolei mieli wolne itd itp......
Czemuż to sektor usług nie miałby mieć wolnego w weekend ? Im też się należy....
Jak ktoś decydyje się na otwarcie działalności w sektorze usługowym bądź podjęcie pracy tamże, to decyduje się jednocześnie na niepisany układ: "kiedy inni odpoczywają, przychodzą do nas zostawić kasę". To, że obecnie nie każdy może sobie wybrać robotę i pracownik nie ma jak wybrać roboty, to przez chory system. Nie moja wina, że nie jest tak jak powinno być.
Jak już to założyłam, że chciałby mieć, a nie: musi. Chodziło mi jedynie o to, że jeśli jakieś dziedziny handlu nie są niezbędne, to po co gnać ludzi do pracy. Ale teraz już wiem, bo mi wytłumaczyliście: liczą się zyski właścicieli!zielony87 pisze:Błąd w rozumowaniu.Milcząco zakładasz,że ten wierzący pracownik musi mieć całą niedzielę wolne albo całą niedziele jest zmuszony pracować.Takie rzeczy to głównie w Polsce,w innych krajach gdzie pracownik nie jest jeszcze traktowany jak śmieć istnieje coś takiego jak podział pracy i ten pracownik może być w tym sklepie przez część niedzieli.W dodatku za dni świąteczne ten pracownik dostaje WIĘCEJ PIENIĘDZY niż w dni powszednie.I tak to się powinno kręcić. No ale u nas jest to problem,bo byle większy zysk,a pracownik jest od tego by pracował na biznes szefa i nie może mieć życia prywatnego.Najgorsze jest to,że szefowie tak myślący określają siebie jako chrześcijan i katolików. Gdybym był jakąś władzą kościelną,to zarządził bym wobec takich typów co czasem i na ślub dziecka czy pogrzeb w rodzinie nie chcą puścić pracownika (tacy też są !) ekskomunikę...grzybel pisze:Jeśli wierzący ma ochotę iść na zakupy w niedzielę i przez, ma nie mieć wolnego inny wierzący - pracownik. Jeśli stawia swoje "chcę" nad cześć względem Boga.
Re: Handel w niedziele
A czy to nie jest czasami tak że Niedziela jest upamiętnieniem Zmartwychwstania Jezusa?FCB pisze:Oj katolicy wstyd. tacy praktykujący że handel w niedziele zły. A kościół naucza ze sześć dni pracować a siódmy odpoczywać i też mówią ze pierwszym dniem tygodnia jest niedziela. czyli z nauki kościoła wynika że w niedzielę można.
mogę się mylić ale to jest chyba napisane w Starym Testamencie,FCB pisze: A kościół naucza ze sześć dni pracować a siódmy odpoczywać i też mówią ze pierwszym dniem tygodnia jest niedziela
czy wg Ciebie Kościół naucza już w Starym Testamencie?
- avicularia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 464
- Rejestracja: 17 sierpnia 2011, 18:02
- Lokalizacja: Dżasło
Re: Handel w niedziele
A Ksiądz Dobrodziej to w niedzielę nie pracuje czasem??? łapkę z tacą nie wyciąga ?? Daniny się nie dopomina za posługę?? Zakazać, Zakazać!!!