Odpowiadam za całą produkcję w kościele, w którym pomogłem rozpocząć 7 lat temu. Staramy się mieć dobrą obecność w mediach społecznościowych, a przez ostatnie kilka lat mieliśmy członka, który był fotografem procesyjnym. Przynosiła aparat i biegała, robiąc zdjęcia zespołu / pastora i tak dalej. Nic wielkiego - prawdopodobnie 5-10 minut strzelaniny. Nasz układ był taki, że po prostu zostawiła mi kartę pamięci, a ja znajdowałem zdjęcia, które mi się podobają i ich używałam. Oczywiście zawsze przyznawano kredyt i co miesiąc wypłacaliśmy jej stypendium.
Cóż- ruszyła się. Więc na jakiś czas spadło na mnie, aby pobrać potrzebne nam zdjęcia. Mam niewielkie doświadczenie - rozumiem podstawy fotografii i czym się różnią.
Mam Canona M50 z obiektywem 55-200. Nasze usługi są „nowoczesne” - głośna muzyka, ciemny pokój z aktywnym oświetleniem scenicznym i tym podobne. W zasadzie fotograficznie można to porównać do koncertu.
Jakie ustawienia byście wszystkim polecali? Obecnie walczę. Robię kilkaset ujęć i bardzo niewiele wychodzi tak, jak bym chciał.
Dzięki za wszelką pomoc.