Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
-
- Debiutant
- Posty: 4
- Rejestracja: 6 stycznia 2015, 16:59
Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Rośnie sobie od ponad 480 lat dąb w Warzycach, ale już niedługo, bo władze postanowiły go wyciąć ponieważ podobno dąb jest chory! Zapraszamy wszystkich którym nie jest obojetny los 500 letniego pomnika przyrody na zebranie w dniu 7.01.2015r o godz 14 w Domu ludowym w Warzycach. Zobacz na facebooku profil "Dąb Warzyce"-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 grudnia 2012, 17:55
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Do 500 jeszcze 20 lat brakuje , to nie matematyka , że zaokrąglamy "w górę" ... A tak na poważnie - w którym miejscy rosnie ten dąb , bo nie bardzo potrafię rozpoznać okolice ze zdjęcia , a czasem w Warzycach bywam . Oczywiście popieram pomysł ochrony drzewa , jeśli faktycznie nie jest chore , bo jeśli jest to 500 może nie doczekać
-
- Debiutant
- Posty: 4
- Rejestracja: 6 stycznia 2015, 16:59
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Przy starej drodze do Rzeszowa pod lasem
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Czy 14 to trochę nie za wcześnie? Aha, powinna zostać wykonana ekspertyza dendrologiczna. Jeśli takiej nie ma, drzewa nie wolno wyciąć.
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 grudnia 2012, 17:55
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
No cóż ... bardzo precyzyjne określenie położenia , tym bardziej , że z tego co kojarzę las zaczyna się od skrętu na Bierówkę , a więc już za "starą" drogą - ale nic to idea słuszna - ratujmy drzewo !
-
- Debiutant
- Posty: 4
- Rejestracja: 6 stycznia 2015, 16:59
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
to jest dokładnie to drzewo
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 286
- Rejestracja: 21 maja 2013, 19:21
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
No, ale jeżeli drzewo jest chore i być może zagraża bezpieczeństwu to o co ten krzyk? A jak spadnie konar albo całe drzewo i zniszczy przejeżdżający samochód, poturbuje człowieka, zniszczy jakieś zabudowania, to wtedy będziemy pytać gdzie były odpowiednie służby, które w porę nie zareagowały na problem?
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Sorry, że cytuję sama siebie, ale już byl w Jaśle przypadek próby wycięcia zdrowego drzewa pod bzdurnym pretekstem, nawet nie choroby.powinna zostać wykonana ekspertyza dendrologiczna.
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Drzewo można przyciąć, konary podstawić. Jeśli rzeczywiście ma tyle lat to jest skarbem,którego nie wolno pozbyć się bez walkiMagladenka pisze:No, ale jeżeli drzewo jest chore i być może zagraża bezpieczeństwu to o co ten krzyk? A jak spadnie konar albo całe drzewo i zniszczy przejeżdżający samochód, poturbuje człowieka, zniszczy jakieś zabudowania, to wtedy będziemy pytać gdzie były odpowiednie służby, które w porę nie zareagowały na problem?
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 286
- Rejestracja: 21 maja 2013, 19:21
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Ale dlaczego jest skarbem? Dlatego, że jest stare? Nie sądzę, porozmawiajcie z mądrymi ekologami, a nie oszołomami. Może powiedzą Wam, że takie działanie to nie jest prawdziwa ochrona przyrody. W naturalnym środowisku takie drzewo umarłoby, spadłoby na runo, dając miejsce nowym organizmom: młodym, silnym i zdrowym. Tak działa natura i prawo doboru naturalnego, które to prawo człowiek sam zaburza, poprzez ochronę osobników zdegenerowanych i chorych. Dzięki temu tak cudownie mnożą się różne pasożyty i rozsiewają się choroby. Oczywiście zakładam, że ekspertyza została lub zostanie wykonana, zgodnie z apelem Dragoness. Jeśli badanie wykazałoby, że drzewo jest zniszczone, to uważam, że głupotą byłoby je na siłę chronić, zwłaszcza, że stoi w miejscu niezbyt bezpiecznym. Zamiast tego, dla przyrody lepiej byłoby, nawet w celu uczczenia śmierci tak starego drzewa, zasadzić nowe, młode, tylko broń Boże, nie monokulturę znowu.
-
- VIP
- Posty: 737
- Rejestracja: 8 sierpnia 2010, 18:48
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
magdalenka ciebie też powinni wyciąć jak zachorujesz, taki dąb powinien byuć chroniony, jest niemym świadkiem wielu lat historii ale co tam wyjebać spalić pociąć na deski
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 286
- Rejestracja: 21 maja 2013, 19:21
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Tak, no czekałam na mundrości w stylu Kociamberka. Kobito, jaki niemy świadek historii? No i do czego Ci próchno nad drogą potrzebne? A gdyby tak historię tę opowiedzieć, że grupa ekologów chce koniecznie chronić stare drzewo, które w każdej chwili może się rozwalić i uszkodzić przejeżdżający samochód, to byście ujadali na ekologów, c'nie? Ludzie, weźcie się zastanówcie: nie mówię, żeby już biec z siekierą i drzewo wyrąbać, zgadzam się z dragoness, co więcej, ze zdjęcia wygląda to na całkiem zdrowe drzewo. Ale gdyby się okazało, że więcej z tego szkody niż pożytku, to trzeba ciachnąć, a w to miejsce nasadzić nowe drzewa. Kto tu nawołuje do zniszczeń?
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
Ja jedynie obawiam się tego, że komuś się zachciało dębowych desek na podłodze, albo schodów. Na Kościuszki, koło starej przychodni przeciwgruźliczej wycięto wszystkie przepiękne lipy, właściciel niby ma obowiązek nasadzenia, ale zobaczymy na wiosnę. Łatwo jest coś wyciąć, rosnąć będzie o wiele dłużej. Potrzebna jest ekspertyza, a najlepiej dwie, z niezależnych źródeł.
Re: Ratujmy 500 letniego dęba w Warzycach
@Magdalenka
Ze starymi drzewami jest jak ze starymi budowlami. Są niemymi świadkami naszej historii. Cieszą oko, wzbudzają wyobraźnie,dumę z tego, że przeszłe pokolenia mimo, że żyły w burzliwych czasach, to jednak otoczyły je opieką. Dzięki temu dziś możemy je podziwiać.
Czy piękno nie jest wystarczającą przesłanką do tego,aby stare obiekty zachować dla potomnych?
@Dragoness
Przy starej przychodni gruźliczej rosły topole.
Ze starymi drzewami jest jak ze starymi budowlami. Są niemymi świadkami naszej historii. Cieszą oko, wzbudzają wyobraźnie,dumę z tego, że przeszłe pokolenia mimo, że żyły w burzliwych czasach, to jednak otoczyły je opieką. Dzięki temu dziś możemy je podziwiać.
Czy piękno nie jest wystarczającą przesłanką do tego,aby stare obiekty zachować dla potomnych?
@Dragoness
Przy starej przychodni gruźliczej rosły topole.