Pesel, adres, nazwisko. „Poczta Polska” chce naszych danych na wybory?

[wibar]

Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.
Gandhi Mahatma
A w korytku coraz mniej....

Czyli chodzi wam o koryto.

[Mosznicki]

Znów się wygłupiłeś.

[dragoness]

Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.
Gandhi Mahatma
A w korytku coraz mniej....

Czyli chodzi wam o koryto.

Matko, to syndrom sztokholmski,, czy zwykła głupota?

[Łyssy]

I znowu łżesz jak pisowiec , hehehe.....

Hmm... To mówisz łyssy, że ty to byłeś ten po lewej, a mosznicki to był ten z parasolem?

Nie tu, nałgałeś duuuuuuuuuuużo wcześniej, w swoim wywodzie

[wibar]

Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.
Gandhi Mahatma
A w korytku coraz mniej....

Czyli chodzi wam o koryto.

Matko, to syndrom sztokholmski,, czy zwykła głupota?

Nie wiem, musiałaby pani iść do psychiatry żeby stwierdzić czy to syndrom sztokholmski.

[dragoness]

Czyli chodzi wam o koryto.

Matko, to syndrom sztokholmski,, czy zwykła głupota?

Nie wiem, musiałaby pani iść do psychiatry żeby stwierdzić czy to syndrom sztokholmski.

Proszę się nie pogrążać. Taki idiotyzm u doroslego czlowieka jest niedopuszczalny.

[wibar]

Matko, to syndrom sztokholmski,, czy zwykła głupota?

Nie wiem, musiałaby pani iść do psychiatry żeby stwierdzić czy to syndrom sztokholmski.

Proszę się nie pogrążać. Taki idiotyzm u doroslego czlowieka jest niedopuszczalny.

Jest pani ostatnią osobą która powinna wypowiadać się o idiotyzmach.

[dragoness]

Panie wibar, ja rozumiem, że ślepo uwielbia pan matkę-partię i stworzony przez nią rząd, a żoliborskie słoneczko niech nam świeci długie lata, ale naprawdę nie musi się pan aż tak kompromitować. No chyba, że jakiś wygodny stołeczek pan otrzymał, lub ma na niego nadzieję. No, ale nie pierwszy raz widzę psa, ktory cieszy się z kagańca, gdy mu go zakłada ukochany pan.

[Sun Tzu]

A w korytku coraz mniej....

Hmm... To dla was może braknąć...

[Mosznicki]

Przynaniej wiadomo, po co jawne „wybory”.

[wibar]

Panie wibar, ja rozumiem, że ślepo uwielbia pan matkę-partię i stworzony przez nią rząd, a żoliborskie słoneczko niech nam świeci długie lata, ale naprawdę nie musi się pan aż tak kompromitować. No chyba, że jakiś wygodny stołeczek pan otrzymał, lub ma na niego nadzieję. No, ale nie pierwszy raz widzę psa, ktory cieszy się z kagańca, gdy mu go zakłada ukochany pan.

Ta wścieklizna u pani to z powodu klapy protestu na jasielskim rynku?

[Sun Tzu]

Jaka klapa?!? Przecież tej siły nie powstrzyma już nikt!

[Mosznicki]

Jaka klapa?!? Przecież tej siły nie powstrzyma już nikt!

Przegoniliśmy nazistę (choć ONR podziwiał Hitlera), przegoniliśmy komunistę, przegonimy i kaczyste. I nic nie możecie na to poradzić.

[Sun Tzu]

Hmm... Tylko czekać kiedy przegonicie samych siebie...

[Mosznicki]

W dłuższej perspektywie przegracie - takie juz dzieje...