Dziewczyny napiszę ogólnie,bo tak szybko przeczytałam,ale chciałabym odpowiedzieć paru z Was.Ja w tamtym roku miałam cc w lipcu i sala była 4osobowa,a nie 5cio i wcale nie była okropna.Łazienka na sali po cc to bardzo dużo,kiedy ledwo się ruszasz,więc co do sali to warunki były ok.
Podkłady dają,więc ja nie brałam.Wcale nie były tragiczne,niewygodne,czy coś w tym stylu...
Co do ubranek,to warto mieć swoje naprawdę,bo jak Wam zawiną dzidziusia w cisny kaftanik,czy coś,to to za fajne nie jest.Ja miałam cc w lipcu-masakra.opuchlizna,upał...
Co do opieki połoznych na noworodkach,to zależy które są,ae raczej nie ma co narzekać,tylko że w butelce przynosiły zimne mleko .Jak człowiek nie da rady zejść z łóżka,to niestety musi się zadowolić tym,co przyniosą.Tyle,że w lipcu było gorąco i na szczęście małej nie zaszkodziło.Ja miałam bardzo wysokie ciśnienie,gestozę i ledwo się ruszałam...
Co do przystawiania,to faktycznie łaskę robią.Na noworodkach jest tylko jedna taka bardzo fajna połozna,to warto ją poprosić,bo mimo,że odbiera po cięciu,to zawsze znajdzie czas,żeby pokazać,jak przystawić,a po cc i przy pierwszym to bardzo ważne...
A co do pieluch,to noworodki średnio zużywają 6-8 na dobę,ale jak nie dacie,to położne mają.Ja dałam dopiero na drugi dzień,a chusteczek to dajcie parę,bo opakowania całego nie warto...
Chyba tyle.Moja ma już 8mcy i jest przekochana:))))
Poród w szpitalu jasielskim???
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Hej pampa! Rodziłaś w pierwszej połowie listopada?
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
tak w święto narodowe.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
:-) ja też... 5 nas chyba wtedy było :-)
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
ja rano urodziłam z tego co wiem to same dziewczynki się wtedy urodziły jak się chowa twoje maleństwo?
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
tak, same dziewczynki moja niunia rośnie zdrowo a twoja?
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
moja też, chociaż urodziła się w 37 tygodniu to szybko dogoniła rówieśników, zuch dziewczynki
- Strange Love
- Guru
- Posty: 102
- Rejestracja: 31 maja 2010, 15:35
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Szczerze mogę polecić jasielski szpital do porodu. Położne i pielęgniarki bardzo fajne, naprawde żadnych przykrości nie doznałam, wręcz przeciwnie. Miałam pare ulubionych nawet Co do sali to naprawde świetnie wyposażone, na porodówce też się trzęsłam od klimatyzacji, ale dobrze, że jest. Ktoś pytał o poród przy cukrzycy - niczym się nie różnił od normalnego, przynajmniej w moim wypadku.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Dziewczyny powiem tak, zacznijcie przygotowania do porodu od szkoły rodzenia. ja rodziłam ponad dwa lata temu i wcześniej chodziłam z mężem do szkoły rodzenia, wtedy był to obowiązek, zeby móc mieć poród rodzinny, nie wiem jak teraz. Jednak choć nie planoiwaliśmy razem rodzić, wiele mi ta szkoła dała. Na jednym z zajęć bylismy w szpitalu i można było zobaczyć salę do porodu i jak to wszystko wygląda. Uczyłyśmy sie oddychać, co jest niezbędne, jeśli ma sie skurcze i cce się trochę nad tym bólem zapanować. położna tez mówi co trzeba zabrać do szpitala. Jakie dokumenty są niezbędne, dowód os., karta ciąży, grupa krwi, ważne jest też aby nie zabierać ze sobą dużo niepotrzebnych rzeczy, bo pod łóżkami nie może nic leżeć. Przychodzi sie z jedną torbą wielkości reklamówki, tak żeby zmieścic się w szafce koło łóżka, a nie naprzynosic niepotrzebnych klamotów. W Rossmanie można kupić takie mini płyny pod prysznic, pasty do zębów, czy szampony i to dużo miejsca nie zajmuje w kosmetyczce a na te kilka dni zupełnie wystarcza. Ja w rezultacie miałam cc, ale przez to że chodziłam do szkoły rodzenia, byłam spokojniejsza, bo wiedziałam jakie zwyczaje panują w tym szpitalu i jak się zachować.
Cesarkę miałam bo cukrzyca ciążowa i dziecko było duże, ginekologia super, położne też, gorzej i to widzę że większość z was pisze z paniami z oddziału noworodków. Pomoc przy karmieniu znikoma, ja jak się już wreszcie zwleklam z łóżka, poszłam poprosić żeby mi pomogły przystawić dziecko, bo sama ledwo dałam radę usiąść na krzesle i położyć sobie poduszkę na kolanach, a pielegniarka oczywiście przyszła dała mi dziecko, popatrzyła na moje brodawki, ze są niewypukłe i że z tego nic nie będzie. Zabrała sie i poszła. Praktycznie przez te trzy doby karmiłam tym zimnym mlekiem z butelki, o które też trzeba było chodzić i prosić, ale to że na szkole rodzenia uczyłyśmy się jak przystawiać, pomogło mi jak przyszłam do domu i mała choć była spocona i ja też, wyciągnęła mi brodawki i karmiłam 9 miesięcy.
Cesarkę miałam bo cukrzyca ciążowa i dziecko było duże, ginekologia super, położne też, gorzej i to widzę że większość z was pisze z paniami z oddziału noworodków. Pomoc przy karmieniu znikoma, ja jak się już wreszcie zwleklam z łóżka, poszłam poprosić żeby mi pomogły przystawić dziecko, bo sama ledwo dałam radę usiąść na krzesle i położyć sobie poduszkę na kolanach, a pielegniarka oczywiście przyszła dała mi dziecko, popatrzyła na moje brodawki, ze są niewypukłe i że z tego nic nie będzie. Zabrała sie i poszła. Praktycznie przez te trzy doby karmiłam tym zimnym mlekiem z butelki, o które też trzeba było chodzić i prosić, ale to że na szkole rodzenia uczyłyśmy się jak przystawiać, pomogło mi jak przyszłam do domu i mała choć była spocona i ja też, wyciągnęła mi brodawki i karmiłam 9 miesięcy.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Mnie cycka pomogła przystawić koleżanka z sali w końcu,bo miałam dość czekania,proszenia itd...Ktoś pisał,że okropne sale po cc-nic z tych rzeczy,a jak dla mnie,to cieszyłam się,że mam towarzystwo.2 dziewczyny po cięciach i nawzajem sobie pomagałyśmy,bo jak poszłam pod prysznic i mi się słabo 3 razy robiło,to położne stały i się patrzyły,jak siedzę goła,zamiast mi pomóc się ubrać,pewnai miały niezły ubaw-ale to tylko 2 takie pindy były,bo reszta super.Także życzę Wam,żebyście trafiły na fajną zmianę .To koleżanki z asali później pilnowały,żebym nie zesłabła i ja je też...
- Laura Diaz
- VIP
- Posty: 500
- Rejestracja: 10 października 2007, 11:45
- Lokalizacja: Jasło
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
maja78 pisze:Mnie cycka pomogła przystawić koleżanka z sali w końcu,bo miałam dość czekania,proszenia itd...Ktoś pisał,że okropne sale po cc-nic z tych rzeczy,a jak dla mnie,to cieszyłam się,że mam towarzystwo.2 dziewczyny po cięciach i nawzajem sobie pomagałyśmy,bo jak poszłam pod prysznic i mi się słabo 3 razy robiło,to położne stały i się patrzyły,jak siedzę goła,zamiast mi pomóc się ubrać,pewnai miały niezły ubaw-ale to tylko 2 takie pindy były,bo reszta super.Także życzę Wam,żebyście trafiły na fajną zmianę .To koleżanki z asali później pilnowały,żebym nie zesłabła i ja je też...
Mnie koleżanka z sali pokazała jak należy zmienić pieluchę, bo zielona w temacie byłam jak szczypiorek, a tu pierwsza zmiana pieluchy i od razu koooopa Nie wiem jak laska miała na imię ale do końca życia jej wdzięczna będę Gdyby nie ta samopomoc jaką sobie dziewczyny okazują, to pewnie na pomoc pań pielęgniar byśmy się nie doczekały, a niestety - nie każda z nas dostaje automatycznego instynktu macierzyńskiego od razu po urodzeniu dziecka, często i tego trzeba się po prostu nauczyć
-
- Guru
- Posty: 118
- Rejestracja: 1 sierpnia 2011, 16:22
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
a słuchajcie jeśli jest wszystko wporządku to ile dni trzymają w szpitalu po porodzie?
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
jeśli wszystko jest ok, to trzy doby.
a wie może któraś z Was kiedy teraz będzie dezynfekcja na oddziale? bo wiem że zeszłego roku był to ostatni tydzien kwietnia.
a wie może któraś z Was kiedy teraz będzie dezynfekcja na oddziale? bo wiem że zeszłego roku był to ostatni tydzien kwietnia.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
po porodzie naturalnym 2 doby, po cc 3 doby.