DO RADIANT
nic dziwnego, że twoja siostra wspomina Krosno. każdemu lekarzowi jak dasz w łapę to się Tobą zajmie. Jego żona też podobno jest ok tylko prawda taka że przez 10 lat nie miała nawet jednego dyżuru więc zero pojęcia o praktyce. teraz razem są w Jaśle i ona tak zawsze za nim...
Poród w szpitalu jasielskim???
-
- Debiutant
- Posty: 7
- Rejestracja: 18 listopada 2008, 13:35
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Tak sobie czasem myślę na temat tego jak/gdzie ja bym chciała rodzić i dochodzę do wniosku, że chciałabym urodzić w jakiejś prywatnej klinice...
Ale to takie odległe, bo dziecka nie planuje póki co ;] Nie mniej jednak orientuje się któraś z Was Panie czy na podkarpaciu znajduje się gdzieś taka klinika ?
Ale to takie odległe, bo dziecka nie planuje póki co ;] Nie mniej jednak orientuje się któraś z Was Panie czy na podkarpaciu znajduje się gdzieś taka klinika ?
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Ja osobiście polecam szpital w Jaśle. Co prawda rodziłam przez cesarskie cięcie, ale późniejsza opieka bez zarzutu. Jakiś miesiąc temu przez przypadek trafiłam na patologię ciąży do Strzyżowa...jeśli ktoś mówi, że szpital w Jaśle to rzeźnia to nie życzę mu znaleźć się właśnie tam. Lekarze ginekolodzy bardziej nadają się na wróżki niż na lekarzy...
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Ostatnio zmieniony 13 lutego 2010, 12:42 przez Insomnia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
hmm święta prawda dokladnie to samo przezyłam,i mam takie same odczucia,tylko że mnie wytrzymały 12 godz w cięzkich bólach naprawde ciężkich, i dopiero za odpowiednim wynagrodzeniem zlitowali sie na cesarke,a co do ordynatora to prawda wógóle brak zainteresowania, brak jakichkolwiek badań po cesarkim cięciu to mnie bardzo zdziwiło skąd mogą wiedzieć ze wszytsko sie dobrze goi.poprostu szok :mur:
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Teraz to kobiety na korytarzu rodzą...
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Co to znaczy "na korytarzu"? Myślałam, że takie sceny odgrywały się tylko w czasach PRL-u ...
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
idz rodzic do krosna cudze chwalicie swego nie znacieLady_P pisze:Nigdy nie rodziłam, ale słyszałam właśnie opinie na temat jasielskiej porodówki i wogóle na temat jasielskiego szpitala i powiem Wam, że wszystkie opinie ludzi, którzy tam przebywali, a nawet lekarzy którzy mają kontrakty w tym szpitalu opowiadają się za jednym, a mianowicie że jest to zły szpital-opieka, lekarze...wszystko. Jak to się mówi wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...
Końcem sierpnia miałam "zaszczyt" odwiedzić krośnieński szpital-oddział ginekologiczny i powiem szczerze, że tam jest naprawdę katastrofa...lekarz co jeden to "lepszy", ordynator wredny i opryskliwy, pielęgniarki robią wszystko z łaski-chociaż nie wszystkie (trafiłam chyba na 2 może 3 miłe i konkretne)...dużo by pisać...
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Tak słyszałam, aczkolwiek nie potwierdzę tego na 100%. Podobno jest prawdziwe baby boom, nie ma miejsc. Poza tym trakt porodowy w remoncie..kasiuńcia pisze:Co to znaczy "na korytarzu"? Myślałam, że takie sceny odgrywały się tylko w czasach PRL-u ...
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Ktoś tu ze zrozumieniem czytać nie potrafi...ziomo322 pisze:idz rodzic do krosna cudze chwalicie swego nie znacieLady_P pisze:Nigdy nie rodziłam, ale słyszałam właśnie opinie na temat jasielskiej porodówki i wogóle na temat jasielskiego szpitala i powiem Wam, że wszystkie opinie ludzi, którzy tam przebywali, a nawet lekarzy którzy mają kontrakty w tym szpitalu opowiadają się za jednym, a mianowicie że jest to zły szpital-opieka, lekarze...wszystko. Jak to się mówi wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...
Końcem sierpnia miałam "zaszczyt" odwiedzić krośnieński szpital-oddział ginekologiczny i powiem szczerze, że tam jest naprawdę katastrofa...lekarz co jeden to "lepszy", ordynator wredny i opryskliwy, pielęgniarki robią wszystko z łaski-chociaż nie wszystkie (trafiłam chyba na 2 może 3 miłe i konkretne)...dużo by pisać...
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Niedawno rodziłam w szpitalu jasielskim. Osobiscie bardzo polecam,bardzo miłe i konkretne położne no z wyjątkiem dwóch "miłych blondynek"-czasami i takie sie zdarzają. Opieka bardzo dobra po porodzie (ja miałam cesarkę).
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
ja nie narzekam to prawda że ktoś ci zawsze rozpozna albo jakaś znajoma pracuje i opieka jest dobra. Położne są w porządku gorzej czasami z lekarzamikubusia pisze:no właśnie, słyszałam kilka niezbyt dobrych opinii na temat porodu w szpitalu w Jaśle. Czy możecie podzielić się ze mną swoimi opiniami i przeżyciami:)
będę bardzo wdzięczna
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Chciałabym odnowić kwestię porodu w jasielskim szpitalu
Czy ktoś z Was wie może co trzeba zabrać ze sobą do szpitala (dla dziecka)? Czy można dostać znieczulenie i jeśli tak ile kosztuje? Jak pielęgnirki i lekarze odnoszą się do pacjentek? Interesuja mnie wszelkie informacje na temat porodówki jak również oddziału noworodkowego:)
Czy ktoś z Was wie może co trzeba zabrać ze sobą do szpitala (dla dziecka)? Czy można dostać znieczulenie i jeśli tak ile kosztuje? Jak pielęgnirki i lekarze odnoszą się do pacjentek? Interesuja mnie wszelkie informacje na temat porodówki jak również oddziału noworodkowego:)
- kleszczkleszcz
- Przyjaciel Forum
- Posty: 290
- Rejestracja: 13 grudnia 2009, 21:56
- Lokalizacja: Jasło
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
popieram cie kolego!!InNa pisze:Poród w Jaśle? Nigdy w życiu.
To nie szpital, to rzeźnia.
operacja sie udała ale pacjent zmarl to sia nazywa leczenie w tym "specjalistycznym" szpitalu , jesli nie musisz to nie idz do tego szpital !!!!
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Każdy szpital jest taki sam i opieka medyczna wygląda tak samo. Zawsze trafiają się ludzie z dobrym lub mniej dobrym podejściem do pacjenta. Każdy z nas ma lepsze i gorsze dni. A co do porodu w Jaśle : jestem pielęgniarką i pracowałam tu przez 2 latka tutaj też urodziła się moja córunia 4 miesiące temu jako wcześniak bo w 26 tygodniu. Postawa Pani położnej, która mnie przyjmowała była wręcz naganna, ponieważ chodziłam do lekarki do Krosna więc czemu nie pojechałam tam tylko tu.(tyle że nie wiedziałam iż to poród, poczułam się źle więc pojechałam gdzie bliżej). Byłam w szoku zachowaniem tej pani, ale przyszła inna zmiana i bardzo fajne położne. Mojego maluszka przewieziono do Krosna na intensywną terapię więc przez trzy mies. miałam okazję przyglądnąć się jak sprawa wygląda tam. Też trafiłam na "niesympatyczne" położne. Poród zawsze wyglądał tak samo i w tej kwestii niewiele się zmieniło. Ktoś kto rodzi w ciągu 2 godz. niewiele z niego wie a zdarzają się naprawdę długie porody i wiele takich widziałam. Jedyne rozwiązanie to cesarka, którą można sobie opłacić, ale czas rekonwalescencji jest dłuższy i też czasem ból po jest duuuuży. Każdy jest indywidualny i ból odczuwa inaczej. Pozdrawiam wszystkie mamy również te przyszłe. To po prostu trzeba przeżyć ale szybko się zapomina i naprawdę nie ma znaczenia, który to szpital.