Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 286
- Rejestracja: 21 maja 2013, 19:21
Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
Czy ktoś kupował samochód w komisie koło ronda, na 17 Stycznia? Słyszałam swego czasu niezbyt dobre opinie o tej firmie, ale widziałam tam jakiś czas temu fajne auto i tak się zastanawiam czy to warto w ogóle do komisu się udawać? Bo to w sumie zawsze drożej i jednak trochę ryzyko....
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
Nie kupuj auta po komisach-wiadomo nie od dzisiaj,że po takich komisach jest oszustwo i kombinatorstwo-najlepiej jechać na dużą giełdę w Rzeszowie, lub w Tarnowie najlepiej z kimś,kto zna się na samochodach i myśleć o kupnie od pierwszego właściciela,a nie o igle z zachodu-po zakupie żądać pisemnej gwarancji na parę m-cy,ktoś kto nie kombinuje i nie ukrywa ewentualnych poważnych usterek da Ci taką gwarancję.
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 251
- Rejestracja: 7 października 2011, 20:41
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
nie żartuj, chcesz gwarancję idź do salonu, zapłać 50-200 tys i będziesz mieć gwarancję.
Jak sprzedaję auto za 10tys to nie dam ci gwarancji choć wiem, że auto jest sprawne i w każdej chwili mimo jego wieku mogę jechać na drugi koniec Polski.
Ot zwyczajnie w pewnym wieku każda awaria może się już zdarzyć. A z takim gościem który by mi na wstępie zaczął wyjeżdżać z żądaniem pisemnej gwarancji na używane stare auto nie chciałbym żadnego interesu robić - raz przeżyłem umęczliwca który kupił odemnie 20 letnie auto i wydzwaniał po 3x dziennie przez 3 tygodnie zawsze z tysiącem pytań, informacji jak to znalazł ryskę na błotniku, kropkę na kierownicy, a to mu się wydaje że wycieraczki za wolno się ruszają... brrr nigdy więcej .
Nieważne czy auto z zachodu czy od pierwszego właściciela - i tu i tu możesz trafić na igłę i na złom. Liczy się stan techniczny auta a nie jego pochodzenie.
Jak sprzedaję auto za 10tys to nie dam ci gwarancji choć wiem, że auto jest sprawne i w każdej chwili mimo jego wieku mogę jechać na drugi koniec Polski.
Ot zwyczajnie w pewnym wieku każda awaria może się już zdarzyć. A z takim gościem który by mi na wstępie zaczął wyjeżdżać z żądaniem pisemnej gwarancji na używane stare auto nie chciałbym żadnego interesu robić - raz przeżyłem umęczliwca który kupił odemnie 20 letnie auto i wydzwaniał po 3x dziennie przez 3 tygodnie zawsze z tysiącem pytań, informacji jak to znalazł ryskę na błotniku, kropkę na kierownicy, a to mu się wydaje że wycieraczki za wolno się ruszają... brrr nigdy więcej .
Nieważne czy auto z zachodu czy od pierwszego właściciela - i tu i tu możesz trafić na igłę i na złom. Liczy się stan techniczny auta a nie jego pochodzenie.
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
A myślisz że na giełdzie nie ma handlarzy?szybki811 pisze:Nie kupuj auta po komisach-wiadomo nie od dzisiaj,że po takich komisach jest oszustwo i kombinatorstwo-najlepiej jechać na dużą giełdę w Rzeszowie, lub w Tarnowie najlepiej z kimś,kto zna się na samochodach i myśleć o kupnie od pierwszego właściciela,a nie o igle z zachodu-po zakupie żądać pisemnej gwarancji na parę m-cy,ktoś kto nie kombinuje i nie ukrywa ewentualnych poważnych usterek da Ci taką gwarancję.
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
Ja piszę o swoim przypadku,gdzie kupiłem auto na giełdzie w Rzeszowie, kupione i użytkowane w polskim salonie i w kraju,auto 5 letnie-dziadek mi dał 3 m-ce pisemnej gwarancji,aby nie było,że ma poważne ukryte usterki.Co innego czerepy 15-20 letnie-tu jest zasada co trafisz,to masz-w końcu auto ma swoje lata i niech się ktoś nie łudzi,że przez 15 lat ktoś jeżdził tylko do kościoła w niedzielę.
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
Myślę,że porządny handlarz bądz sprzedawca zgodzi się jechać na Twoją prośbę do stacji diagnostycznej na oględziny stanu auta.
- Public Enemy
- Przyjaciel Forum
- Posty: 311
- Rejestracja: 17 grudnia 2012, 18:58
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
Broń Boże z giełdy i już na pewno z nie z lpg.Tam sa autka podszykowane na te jedną chwile, na chwile sprzedaży, a te z lpg mają wlanego motodoktora żeby wyciszyc rzeżący silnik.Silnik ktory jest zjedzony przez gaz,kupic ttylko bez gazu i ewentualnie samemu założyc.A tak baj de łej....
Auta które nie tolerują jazdy na LPG
Dodge Nitro 3.7 (od 2007 r.) - Większość aut marki Dodge, które można spotkać na polskim rynku, m.in. Caliber 1.8 i 2.0, nie jest dostosowana do współpracy z instalacją gazową. Jednak najbardziej ryzykowny i absolutnie nienadający się do montażu LPG okazuje się model Nitro z silnikiem 3.7 12V, produkowany od czerwca 2007 r. Według firmy Prins zbyt szybkie zużycie gniazd i zaworów występuje w tym przypadku nawet podczas jazdy tylko na benzynie – można to zaobserwować już po przebiegu 40 tys. km.
Ford Focus 1.6 (2004-08) - Według przedstawicieli Forda w autach tej firmy z silnikami benzynowymi ze względu na wrażliwe głowice nie powinno się montować instalacji gazowych. Potwierdzają to doświadczenia warsztatów serwisujących auta z LPG – dolegliwości tego typu mogą występować nawet już po przebiegu 40-50 tys. km. W sprawdzonym przypadku Focusa II 2.0 (Duratec A0DA) z 2005 r. przedwczesne zużycie zaworów zaobserwowano po 50 tys. km, mimo że 25 tys. km pokonano z lubryfikatorem.
Honda Civic wszystkie wersje - Praktycznie wszystkie silniki benzynowe stosowane w Hondach są wrażliwe na zasilanie LPG. Nie oznacza to jednak, że mają problem ze współpracą z gazem, tyle tylko, że z czasem trzeba będzie ponieść konsekwencje – najczęściej jest to dość kosztowna regeneracja głowicy (wydatek 1-2 tys. zł). Na podstawie doświadczeń własnych Prinsa na prezentowanej liście dodatkowo wyszczególniono modele produkowane od 2008 r.: Civica 1.8 (R18A), Accorda 2.0 (R20A) i CR-V 2.4 (K24Z4).
Hyundai i30 1.4 (od 2008 r.) - Dla właścicieli kilkuletnich Hyundaiów nie mamy dobrych wiadomości. Na przykład dość ryzykowne jest instalowanie LPG w popularnym modelu i30 z benzynowym silnikiem 1.4. Radość z tańszej jazdy na gazie można odczuwać przez pierwsze 2-3 lata, do momentu wystąpienia pierwszych objawów zużycia zaworów – spadek mocy, zwiększone spalanie. Informacje na ten temat pochodzą zarówno od kierowców jeżdżączych takimi autami z LPG, jak również z doświadczeń warsztatów należących do sieci Prins.
Kia cee'd 1.4 i 1.6 (od 2006 r.) - Należąca do tego samego koncernu co Hyundai Kia ma równie wrażliwe silniki benzynowe na zasilanie gazem. Jednak w przypadku Kii cee'd (obie firmy stosują te same jednostki) użytkownicy zgłaszali problemy z zaworami znacznie wcześniej, bo już po 20 tys. km jazdy na gazie. Oczywiście, teoretycznie rozwiązaniem tego problemu jest dodanie lubryfikatora do mieszanki paliwowej, czyli płynu pozwalającego wydłużyć żywotność zaworów i gniazd zaworowych (poprawia smarowanie).
Opel Insignia 1.6 (od 2010 r.) - Wielu użytkownikom starszych modeli Opla trudno będzie uwierzyć w to, że auta tej marki mogą mieć problem z trwałością zaworów w wyniku pracy silnika na LPG. Zmiany konstrukcyjne dokonane w nowszych motorach mogą mieć właśnie takie skutki – przynajmniej tak twierdzą warsztaty związane z firmą Prins. Według nich problemy mogą wystąpić w najpopularniejszych jednostkach benzynowych: 1.4 (Z14XEP), 1.6 (A16LET, Z16XEP, Z16XE1, Z16XER, Z16XEP) oraz 1.8 (Z18XER).
Renault Scénic 1.4 i 2.0 (od 2009 r.) - Scénic III nie jest jedynym modelem Renault, w którym montowano silniki wrażliwe na LPG. Każdy, kto myśli o zakupie auta tej marki i rozważa montaż instalacji gazowej, powinien dokładnie przestudiować informacje zawarte w tabeli. W przypadku Scénica ryzykowne mogą być silniki 1.4 (H4J) i 2.0 (M4R). Jednak jednostki o tej samej pojemności, ale innym kodzie nie powinny sprawiać problemów – różnice mogą wynikać chociażby z innego dostawcy głowicy czy materiału użytego do produkcji zaworów.
Suzuki Swift 1.3 (2005-10) - O ryzyku dość szybkiego zużycia zaworów w głowicy silników Suzuki wiedzieliśmy już wcześniej. Problemy z tym mają zwłaszcza jednostki bez hydraulicznej regulacji luzu zaworowego. Przykładem popularnego auta, którego użytkownicy na pewno zetknęli się z tym zjawiskiem, jest Suzuki Swift 1.3. Wymaga ono stosowania lubryfikatora i bardzo częstej regulacji luzu zaworowego – nawet co 20 tys. km. W przeciwnym razie po 40-50 tys. km trzeba będzie remontować głowicę.
Auta które nie tolerują jazdy na LPG
Dodge Nitro 3.7 (od 2007 r.) - Większość aut marki Dodge, które można spotkać na polskim rynku, m.in. Caliber 1.8 i 2.0, nie jest dostosowana do współpracy z instalacją gazową. Jednak najbardziej ryzykowny i absolutnie nienadający się do montażu LPG okazuje się model Nitro z silnikiem 3.7 12V, produkowany od czerwca 2007 r. Według firmy Prins zbyt szybkie zużycie gniazd i zaworów występuje w tym przypadku nawet podczas jazdy tylko na benzynie – można to zaobserwować już po przebiegu 40 tys. km.
Ford Focus 1.6 (2004-08) - Według przedstawicieli Forda w autach tej firmy z silnikami benzynowymi ze względu na wrażliwe głowice nie powinno się montować instalacji gazowych. Potwierdzają to doświadczenia warsztatów serwisujących auta z LPG – dolegliwości tego typu mogą występować nawet już po przebiegu 40-50 tys. km. W sprawdzonym przypadku Focusa II 2.0 (Duratec A0DA) z 2005 r. przedwczesne zużycie zaworów zaobserwowano po 50 tys. km, mimo że 25 tys. km pokonano z lubryfikatorem.
Honda Civic wszystkie wersje - Praktycznie wszystkie silniki benzynowe stosowane w Hondach są wrażliwe na zasilanie LPG. Nie oznacza to jednak, że mają problem ze współpracą z gazem, tyle tylko, że z czasem trzeba będzie ponieść konsekwencje – najczęściej jest to dość kosztowna regeneracja głowicy (wydatek 1-2 tys. zł). Na podstawie doświadczeń własnych Prinsa na prezentowanej liście dodatkowo wyszczególniono modele produkowane od 2008 r.: Civica 1.8 (R18A), Accorda 2.0 (R20A) i CR-V 2.4 (K24Z4).
Hyundai i30 1.4 (od 2008 r.) - Dla właścicieli kilkuletnich Hyundaiów nie mamy dobrych wiadomości. Na przykład dość ryzykowne jest instalowanie LPG w popularnym modelu i30 z benzynowym silnikiem 1.4. Radość z tańszej jazdy na gazie można odczuwać przez pierwsze 2-3 lata, do momentu wystąpienia pierwszych objawów zużycia zaworów – spadek mocy, zwiększone spalanie. Informacje na ten temat pochodzą zarówno od kierowców jeżdżączych takimi autami z LPG, jak również z doświadczeń warsztatów należących do sieci Prins.
Kia cee'd 1.4 i 1.6 (od 2006 r.) - Należąca do tego samego koncernu co Hyundai Kia ma równie wrażliwe silniki benzynowe na zasilanie gazem. Jednak w przypadku Kii cee'd (obie firmy stosują te same jednostki) użytkownicy zgłaszali problemy z zaworami znacznie wcześniej, bo już po 20 tys. km jazdy na gazie. Oczywiście, teoretycznie rozwiązaniem tego problemu jest dodanie lubryfikatora do mieszanki paliwowej, czyli płynu pozwalającego wydłużyć żywotność zaworów i gniazd zaworowych (poprawia smarowanie).
Opel Insignia 1.6 (od 2010 r.) - Wielu użytkownikom starszych modeli Opla trudno będzie uwierzyć w to, że auta tej marki mogą mieć problem z trwałością zaworów w wyniku pracy silnika na LPG. Zmiany konstrukcyjne dokonane w nowszych motorach mogą mieć właśnie takie skutki – przynajmniej tak twierdzą warsztaty związane z firmą Prins. Według nich problemy mogą wystąpić w najpopularniejszych jednostkach benzynowych: 1.4 (Z14XEP), 1.6 (A16LET, Z16XEP, Z16XE1, Z16XER, Z16XEP) oraz 1.8 (Z18XER).
Renault Scénic 1.4 i 2.0 (od 2009 r.) - Scénic III nie jest jedynym modelem Renault, w którym montowano silniki wrażliwe na LPG. Każdy, kto myśli o zakupie auta tej marki i rozważa montaż instalacji gazowej, powinien dokładnie przestudiować informacje zawarte w tabeli. W przypadku Scénica ryzykowne mogą być silniki 1.4 (H4J) i 2.0 (M4R). Jednak jednostki o tej samej pojemności, ale innym kodzie nie powinny sprawiać problemów – różnice mogą wynikać chociażby z innego dostawcy głowicy czy materiału użytego do produkcji zaworów.
Suzuki Swift 1.3 (2005-10) - O ryzyku dość szybkiego zużycia zaworów w głowicy silników Suzuki wiedzieliśmy już wcześniej. Problemy z tym mają zwłaszcza jednostki bez hydraulicznej regulacji luzu zaworowego. Przykładem popularnego auta, którego użytkownicy na pewno zetknęli się z tym zjawiskiem, jest Suzuki Swift 1.3. Wymaga ono stosowania lubryfikatora i bardzo częstej regulacji luzu zaworowego – nawet co 20 tys. km. W przeciwnym razie po 40-50 tys. km trzeba będzie remontować głowicę.
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 286
- Rejestracja: 21 maja 2013, 19:21
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
No, czyli dalej nie wiadomo. Waham się co do komisu, bo wszyscy wiemy jakie mają opinie. A jak widać, na giełdzie może być wcale nie lepiej.
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 251
- Rejestracja: 7 października 2011, 20:41
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
na razie to nie wiemy o co ci chodzi tak naprawdę - masz większe pieniądze, chcesz mieć bezpieczeństwo, kupujesz w miarę młode auto to jedź to którejś z firm/dealerów którzy sprzedają auta swojej marki używane z gwarancją.
Kupujesz auto tanie albo stare - ryzyko trafienia złomu wszędzie takie samo - albo ci się uda albo nie. mechanik którego byś wzięła na oględziny i tak niewiele pomoże no chyba że ewidentnie auto już tak skończone że każdy by zauważył. A reszta pitolenia tych "fachowców" odbywa się na zasadzie - wiem nie wiem albo mądrze zabrzmi Nawet jak autem pojedziesz na warsztat to i tak nie ma żadnej gwarancji że cokolwiek z tego się dowiesz albo zostanie wykryte. Czasem auto jest sprawne ale ma taką właściwość że co kilkaset km pierdółka się psuje i do szału doprowadza właściciela - nie do wykrycia na żadnym serwisie...
Kupujesz auto tanie albo stare - ryzyko trafienia złomu wszędzie takie samo - albo ci się uda albo nie. mechanik którego byś wzięła na oględziny i tak niewiele pomoże no chyba że ewidentnie auto już tak skończone że każdy by zauważył. A reszta pitolenia tych "fachowców" odbywa się na zasadzie - wiem nie wiem albo mądrze zabrzmi Nawet jak autem pojedziesz na warsztat to i tak nie ma żadnej gwarancji że cokolwiek z tego się dowiesz albo zostanie wykryte. Czasem auto jest sprawne ale ma taką właściwość że co kilkaset km pierdółka się psuje i do szału doprowadza właściciela - nie do wykrycia na żadnym serwisie...
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
Chcesz mieć dobre bez awaryjne auto sprowadź sobie Mercedesa W124 , odradzam kupna auta w komisie koło dworca ten co był przeniesiony z ul staszica
-
- Debiutant
- Posty: 2
- Rejestracja: 28 maja 2013, 11:58
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
nie kupuj w komisie bo tam są przeważnie auta które są składane awaryjne itp
nie kupuj wypucowanego auta (jeśli silnik był myty to nie kupuj nawet za połowe ceny rynkowej)
znajoma kupiła samochód było wszystko wyczyszczone na błysk razem z silnikiem mówił że taki kupił po przejechaniu kilku dziesieciu km wyszło czemu myty (wymiana większości uszczelek = 700zł) siadł rozrusznik tydzien się cieszyła i ma. nie wiadomo czy coś jeszcze siądzie
jak się kupuje to trzeba zapytać czy wszystko działa czy bity itp jeśli tak to jedzie się na stacje diagnostyczną (nie którą wybierze sprzedający) czujnik lakieru jeśli coś wyjdzie nie kupuj bo jeśli 1 rzecz zataił to z kąt wiadomo że więcej nie zataił
najlepiej sprzedają sie samochody w których widać ze były używane, zakurzone z rysami na lakierze, z zakurzonym silnikiem (widać ze sprzedający nie ukrywa żadnych wycieków)
najlepiej wziąść kogoś drugiego co "zimnym okiem" obejży samochód i nie napalać sie na niego bo można trafić w niezłe guwXX
nie kupuj wypucowanego auta (jeśli silnik był myty to nie kupuj nawet za połowe ceny rynkowej)
znajoma kupiła samochód było wszystko wyczyszczone na błysk razem z silnikiem mówił że taki kupił po przejechaniu kilku dziesieciu km wyszło czemu myty (wymiana większości uszczelek = 700zł) siadł rozrusznik tydzien się cieszyła i ma. nie wiadomo czy coś jeszcze siądzie
jak się kupuje to trzeba zapytać czy wszystko działa czy bity itp jeśli tak to jedzie się na stacje diagnostyczną (nie którą wybierze sprzedający) czujnik lakieru jeśli coś wyjdzie nie kupuj bo jeśli 1 rzecz zataił to z kąt wiadomo że więcej nie zataił
najlepiej sprzedają sie samochody w których widać ze były używane, zakurzone z rysami na lakierze, z zakurzonym silnikiem (widać ze sprzedający nie ukrywa żadnych wycieków)
najlepiej wziąść kogoś drugiego co "zimnym okiem" obejży samochód i nie napalać sie na niego bo można trafić w niezłe guwXX
-
- Debiutant
- Posty: 2
- Rejestracja: 28 maja 2013, 11:58
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
te samochody są niezniszczalne sam mam zamiar kupić tylko są same duże pojemności powyżej 2,2lmaverik pisze:Chcesz mieć dobre bez awaryjne auto sprowadź sobie Mercedesa W124 , odradzam kupna auta w komisie koło dworca ten co był przeniesiony z ul staszica
1,8-2,0l bym kupił
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
Odradzam wszystkim ten komis!
Osobiście zostałam tam oszukana przy kupnie samochodu, nie udało mi sie odzyskać pieniędzy, zostałam z samochodem i z problemami.
Zataił, że auto jest po przekładce.... umył ręce od wszystkiego, a do tego zabiera własnych klientów na kanał do faceta z którym ma układy!
Cały ten komis to oszustwo.....!!!!!
Osobiście zostałam tam oszukana przy kupnie samochodu, nie udało mi sie odzyskać pieniędzy, zostałam z samochodem i z problemami.
Zataił, że auto jest po przekładce.... umył ręce od wszystkiego, a do tego zabiera własnych klientów na kanał do faceta z którym ma układy!
Cały ten komis to oszustwo.....!!!!!
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
maverik pisze:Chcesz mieć dobre bez awaryjne auto sprowadź sobie Mercedesa W124 , odradzam kupna auta w komisie koło dworca ten co był przeniesiony z ul staszica
lub mazde xedos 6 mazde xedos 9 albo galanta
Re: Komis samochodowy koło ronda na 17 stycznia
Było nr VIN rozkodować w google czy to do ASO zadzwonić. Cena auta zapewne też była taka jak cena auta po przekładce. Ale miało być przecież tanio.Megan pisze:Odradzam wszystkim ten komis!
Osobiście zostałam tam oszukana przy kupnie samochodu, nie udało mi sie odzyskać pieniędzy, zostałam z samochodem i z problemami.
Zataił, że auto jest po przekładce.... umył ręce od wszystkiego, a do tego zabiera własnych klientów na kanał do faceta z którym ma układy!
Cały ten komis to oszustwo.....!!!!!
xDVersal pisze:
lub mazde xedos 6 mazde xedos 9 albo galanta