Prezent na zakończenie roku szkolnego

[avicularia]

W dawnych dobrych czasach sławna pani B. z dawnej sławnego liceum, ( które teraz jest popłuczynami po czasach minionych), wskazywała, gdzie jest biżuteria, którą sobie upatrzyła , lub która klasa ma jej kupić torebkę , a która zastawę stołową Co Wy wiecie o prezentach

[moHer]

Mam pytanie do szanownego grona pedagogicznego, komplet srebrnej biżuterii za kilkaset PLN to prezent czy pamiątka?

Kilkaset złotych to dość sporo, ale nie to jest najważniejsze.
Dużo zależy od tego czy to jest presja otoczenia (nie wiem wtedy po co), czy szczere ludzkie "dziękuję".
Samo pytanie na forum świadczy, że ktoś zdecydował za wszystkich, a Ty nie popierasz tej decyzji.
Nie szukaj odpowiedzi na forum, tylko w swojej klasie, bo jeśli się nie dogadacie, to stworzycie temu nauczycielowi problem, którego nie potrzebuje.

[dragoness]

Mam pytanie do szanownego grona pedagogicznego, komplet srebrnej biżuterii za kilkaset PLN to prezent czy pamiątka?

A kto zdecydował, żeby coś takiego kupić? Bo casus p. Bilskiej to raczej wyjątek potwierdzający regułę.

[kowalski38200]

Mechanizm jest prosty. Mamusie z kółka adoracji podczas „luźnej rozmowy” dowiadują się w jakim rodzaju biżuterii PANI PSOR gustuje. Pani oczywiście nie wie o co chodzi ale wylewnie opowiada o swoich gustach i zauważonych ostatnio w sklepach ładnych cacuszkach.
PS. Czy na pewno chciałeś napisać że: casus p. Bilskiej to raczej wyjątek potwierdzający regułę.????

[michalr607]

kolego kowalski38200 w odpowiedzi do dragoness napisałeś w swoim poście (PS. Czy na pewno chciałeś napisać że: casus p. Bilskiej to raczej wyjątek potwierdzający regułę.????) a ja muszę Ci podpowiedzieć że dragoness to jest ciężko pracująca i wiecznie pokrzywdzona PANI NAUCZYCIEL.Pamiętaj o tym na przyszłość żebyś więcej takich błędów nie popełniał bo ona jest strasznie uczulona na swoim punkcie.pozdrawiam

[kociamberek]

kolego kowalski38200 w odpowiedzi do dragoness napisałeś w swoim poście (PS. Czy na pewno chciałeś napisać że: casus p. Bilskiej to raczej wyjątek potwierdzający regułę.????) a ja muszę Ci podpowiedzieć że dragoness to jest ciężko pracująca i wiecznie pokrzywdzona PANI NAUCZYCIEL.Pamiętaj o tym na przyszłość żebyś więcej takich błędów nie popełniał bo ona jest strasznie uczulona na swoim punkcie.pozdrawiam

nie należy zapominać że jest kobietą mającą wyłączną rację w tematach naszego forum i nie znoszącą żadnej krytyki, uciekającą jednak od tematów drażliwych dla niej

[grzybel]

Myślę, że każdy kochający rodzić za 10 m-cy nauki i starń powinien, jak najbardziej i przede wszystkim pomyśleć o jakimś prezenie,niespodziance lub jakimkolwiek dowodzie uznania dla pociech/y.

[dragoness]

Grono moich wielbicieli powiększa się widzę I tak, pani Bilska to wyjątek potwierdzający regułę. Olbrzymia większość nauczycieli tak nie postępuje, ale oczywiście forumowi specjaliści od edukacji, którzy są w stanie bez piany na pysku przeczytać jedynie mój nick, wiedzą lepiej. Obiecuję, że nie omieszkam podzielić się z Wami informacją, jakie to skarby w ilościach hurtowych otrzymałam na zakończenie roku. Aha jeszcze jedno, uprzejmie proszę o zacytowanie postu, w którym narzekam na swoją pracę, czy zarobki. Bo jak na razie po prostu piszecie bzdury. Delikatnie mówiąc.

[kowalski38200]

Prawdziwa reguła nie uznaje żadnych wyjątków. Wyjątki nie potwierdzają więc reguły, ale ją sprawdzają!

[juve_fan]

Uczniów przeciętnych oraz słabych jest zawsze dużo więcej niż tych wybijających się. Wytłumaczenie więc tych pocisków w stronę nauczycieli (cytując klasyka) jest "arcyboleśnie proste". Dla wielu osób to były na pewno traumatyczne przeżycie, kiedy ich aspiracje i ambicje lądowały w koszu po tym jak jeden czy drugi nauczyciel powiedział "sprawdzam".

[dragoness]

Prawdziwa reguła nie uznaje żadnych wyjątków. Wyjątki nie potwierdzają więc reguły, ale ją sprawdzają!

Wyjątek potwierdza regułę
Exceptio probat regulam (łac.)
Źródło: łacińska formuła prawna

Wyjątek sprawdza regułę.
Źródło: Popularne, błędne tłumaczenie Exceptio probat regulam, w którym czasownik probo, -are wzięty jest w znaczeniu „sprawdzać”, „próbować”, a nie „potwierdzać”. Proszę nie dziękować.

[kowalski38200]

W łacińskim oryginale nie ma mowy o potwierdzaniu czegokolwiek, gdyż użyte w nim słowo probare oznacza : „sprawdzać”, „testować” i tylko czasem w językach pochodnych zmieniło swe znaczenie (franc. Prouver, ang. To prove – dowodzić, potwierdzać), czego Rzymianie z pewnością nie mogli przewidzieć. Wyjątki nie potwierdzają więc reguły, ale ją sprawdzają!

Czyżby ktoś nie uważał na LEKCYI ?

[kowalski38200]

"U przyjaciółki w klasie pani sobie wybrała zestaw obiadowy na 12 osób. U innej koleżanki - kaska do łapki, bo pani w ciąży była i na wyprawkę zbierała - w kopercie było też dobre kilka stówek" - pisze na naszym forum internautka ilonka001988. Rodzice na forach licytują się, kto kupi jakie prezenty dla nauczycieli. Czy bukiety są już passé?
Z naszych rozmów z rodzicami i nauczycielami i dyskusji na forach internetowych wynika, że wiązanka kwiatów na zakończenie roku staje się przeżytkiem. Choć nauczyciel to funkcjonariusz publiczny i - zgodnie z prawem - nie może przyjmować korzyści majątkowych, dostaje od klasy karty podarunkowe do sieci jubilerskich, AGD i inne kosztowne podarunki. Wartość prezentów? Od 100 do nawet 1700 zł. Rodzice dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym żyją w czerwcu głównie składkami: po ile się złożyć i co kupić nauczycielowi na zakończenie roku szkolnego. Problem jest bardziej palący, jeśli dziecko kończy akurat szkołę podstawową, gimnazjum lub szkołę średnią. Prezenty za ponad tysiąc złotych dostają też nauczycielki na zakończenie przedszkola, a wybór stosownego podarunku dla nauczyciela wzbudza wiele emocji i wymaga planowania, ożywionych dyskusji oraz stosownego researchu.

"Wiem, że czasy się zmieniają, ale i tak nieco się zszokowałam parę dni temu, kiedy uczniowie kupowali u mnie biżuterię za około 400 zł. To jednak i tak było nic, w porównaniu z dzisiejszymi klientami, którzy kupowali biżuterię (dla nauczyciela - przyp. red.) za 1000 zł !" - pisze na forum emama internautka o nicku wioskowy_glupek i wyjaśnia, że nie są to kwoty warszawskie: "Nie mieszkam w stolicy, tylko w innym mieście - wojewódzkim co prawda, ale z tych mniejszych". Czy to już norma?

Należy się złota zawieszka, toster i spa

Całość pod adresem:
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361, ... oxSlotIIMT

[grzybel]

Uczniów przeciętnych oraz słabych jest zawsze dużo więcej niż tych wybijających się. Wytłumaczenie więc tych pocisków w stronę nauczycieli (cytując klasyka) jest "arcyboleśnie proste". Dla wielu osób to były na pewno traumatyczne przeżycie, kiedy ich aspiracje i ambicje lądowały w koszu po tym jak jeden czy drugi nauczyciel powiedział "sprawdzam".

Dokładnie tak.
I wyciskają sie na forum ze wszystkich skojarzeń na temat nauczyciela, bez względu czy jest to argument w dyskusji czy kolejna bzdura nic nie wnosząca do wymiany zdań.

[kociamberek]

Uczniów przeciętnych oraz słabych jest zawsze dużo więcej niż tych wybijających się.

podobnie sprawa wygląda z nauczycielami, są słabi, przeciętni, ale są też wybitni i z powołaniem, do jakich należą ci z forum ?? odpowiedź nasuwa się sama