Znaleziono 293 wyniki

autor: Tulix
24 października 2016, 13:23
Forum: Technika
Temat: Jaki kupić komputer?
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 17300

Re: Jaki kupić komputer?

Komputer gejmingowy za 4000zł? To będzie raczej niskobudżetowa półka na komputer do nowoczesnych gier.

Znam typa co wyskladal dwa lata temu kompa za 1K i wsadzil w to grafike za ok 2K PLN. Coś czasem teraz wymienia (to awaria przegrzanych Ramów, to zasilacz) ale ma na czym grać. Drugi zainwestował niedawno blisko 10K i zasilaczy nie chca mu już na gwarancje przyjmować (padaja jak muchy jeden po drugim pod tyko dwiema dwurdzeniowymi grafikami w crossfire)

Ja bym jednak zainwestowal w konkretna plyte główna i konkretny zasilacz w pierwszej kolejnosci, mozliwie tez jak najwiecej szybkiego RAMu (Są tytuly które potrafia pożrec i 16GB RAMu). Za reszte kasy kupil dopiero grafike.

Co do dyskusji o sklepach komputerowych musisz pamiętać o jednym - lokalny sprzedawca w komputerowym może Ci co najwyżej powiedzieć jakie zestawy sprzedaje najczęściej, i jakie się NIE WRACAJĄ (bo z przyczyn oczywistych to leży w jego interesie)
Sprzedawca na pewno nie doradzi Ci jaki zestaw wytrzaska 60fps na potrójnym ekranie w Metal Gear Solid V bo zwyczajnie żyje z czegoś innego niż z gier. Do tego w Jaśle dochód z tej branży na pewno nie jest tak wysoki, żeby każdy sprzedawca/pasjonat zmieniał swój sprzęt co dwa miesiące (ba, co roku!) albo grał na nowym sprzęcie na sklepie (widziałeś kiedyś?...).

Tak więc nie oczekuj czegoś niemożliwego. Wiem bo swego czasu sam sprzedawałem komputery w Jaśle (i jak w kazdej innej branzy mozna tu zapodac mema - co inni mysla ze robie, co mysli moja mama, co wlasciwie robię - i na pewno nie byłoby to jezdzenie po targach gier i testowanie najnowszego sprzętu, jak wlasnie myślą niektórzy)

Zrób rekonesans na sieci, co wygrywa testy, co jest awaryjne, czym sie gracze zachwycaja i na tym sam sobie zaprojektuj kompa, a potem dopiero skonsultuj ze sprzedawca. Jeśli coś jest awaryjne i są reklamacje, sprzedawca na pewno Ci o tym powie. Przede wszystkim pamiętaj żeby nie oszczędzać na zasilaczu - do gier musi być jak najmocniejszy i z jak najwyzszej półki - pewnie i tak "padochnie" po jakimś czasie ale przynajmniej nie zabierze nic ze sobą. Obliczanie jaki prąd pobierze dana karta graficzna i kupno zasilacza pod to - niestety nie zda egzaminu na dłuższą metę. Kazdy podzespół (zwłaszcza ten tani) szybko zacznie tracić swoje właściwości, i szybko może się okazać ze leci nam zasilacz z grafiką i pamięć ram, bo amperów brakło.
Sam "zajechałem" w życiu kilka bardzo konkretnych zasilałek nie grając w żadne gry (Ostatni trzyletni Corsair 800W już się mi kończy, a komp nie ma zewnętrznej grafiki nawet, tylko dużo dysków (~4TB na 6 napedach + SSD) no i 3 wyjscia video w uzyciu - i już drugi zasilacz na tym kompie leci, a reszta podzespołów jest raczej konkretna, wiec mysle ze na to nie ma mocnych.
autor: Tulix
16 października 2016, 12:43
Forum: Technika
Temat: Słuchawki dobre czy nie ?
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 2794

Re: Słuchawki dobre czy nie ?

Witam, nie mam ich wiec moze lepiej zeby wypowiedział się ktoś kto je ma w pierwszej kolejnosci, al od siebie powiem ze nie podoba mi się kształt. Mialem swego czasu podobne marki Sony i ucho bardzo się w nich pociło. Polecam Ci jakiś produkt Sennheisera, świetna jest seria gaming hd i powinna byc tansza jak te wspomniane przez Ciebie. Od kilku lat uzywam Gaming 515 (sa bardziej owalne, przy tym gro z nich ma siatke na zewnatrz dzieku czemu ucho oddycha tak jakbys ich na sobie nie mial). http://cdn.goodgearguide.com.au/product ... 15/122713/
Jesli chodzi o jakość to jak na mój skromny gust rewelacja. Zdecydowanie najlepsze słuchafony jakie w życiu miałem, pełniutkie pasmo, słychac basy poniżej 30Hz nawet. polecam :)
autor: Tulix
13 października 2016, 14:23
Forum: Nasze miasto
Temat: PUP Jasło - koszmar
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 3075

Re: PUP Jasło - koszmar

Mi się spodobało "nie jestem biegła w sprawach komputerowych", to na czym Wy tam piszecie tych bezrobotnych? :)

Jeśli ma Pani jakieś materiały obciążające "Pana PK" to może lepiej to jakoś eskalować? Z pewnościa Pup ma jakieś papierkowe procedury na to?
Co do pliku może Pani założyć fikcyjną skrzynkę Google mail, dostanie Pani 15GB darmowej przestrzeni do udostępniania, a obsługa tego jest tak prosta jak obsługa ekspresu do kawy w PUPie;), przy czym trzeba pamiętać że za udostępnianie danych osobowych bądź za pomówienie grozi odpowiedzialność karna. Wnioskuję że chce Pani anonimowo narobić szumu? Nie chcę być sceptykiem ale to się może nie udać. Moja rada - zabrać ze sobą dyktafon na to szkolenie (albo chociaż takową aplikację na telefon) i próbować nagrać dowód albo coś sfilmować. Jeśli jest Pani bardzo zdesperowana, może Pani sama poprosić o pojednyczy pokój i zrobić fajną sex-taśmę:)

(Proszę mi wybaczyć sakrastyczny ton wypowiedzi, mam dziki sentyment do Pani instytucji i postanowiłem dodać swoje 3 grosze)
autor: Tulix
7 października 2016, 15:40
Forum: Poszukuję informacji, usługi, przedmiotu
Temat: blad 403-pomocy
Odpowiedzi: 1
Odsłony: 1301

Re: blad 403-pomocy

A próbowaleś wyłączyć i włączyć? :P

A tak serio - jaki błąd, gdzie, kiedy, od kiedy, na czym, jaka strona? Skoro dotarłeś aż tutaj wnioskuję że raczej nie na komputerze:)
autor: Tulix
14 września 2016, 18:04
Forum: Rozmowy damsko - męskie
Temat: Mężczyźni-ojcowie
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 12805

Re: Mężczyźni-ojcowie

Mówią że wina zawsze leży po obu stronach, żony i teściowej:)

I co, nie jest tak cudownie jak obiecywano?:) Grała orkiestra, fotograf jeszcze niedawno kazywał przytulać się plecami do zielonego drzewa, miały być płatki róż i takie tam, a okazało się nagle że pieniędzy jakoś nie ma, że może on kładzie się spać nawalony jak messerschitt i do tego strasznie pierdzi, tak że dzieci płaczą w nocy i wyspać się nie można itede.

Jest w naszym Polskim (szczególnie prowincjonalnym) społeczeństwie pewien zestaw niepisanych reguł i "prykazów", które z niekłamaną wręcz perwersją są powtarzabe młodym jak mantra przez starych, zgorzkniałych i zakompleksionych pięćdziesięcioletnich rodziców (którym może też nie wyszło w życiu tak jakby chcieli, ale bardzo chętnie posłużą dobrą radą).
Młody człowiek słyszy że musi mieć dobrą pracę, status, może studia (kiedyś koniecznie, dzisiaj już mniej), przy tych 25 latach to koniecznie czas na ślub, bo potem to już stara panna, a że ryzyko dla dzieci, a że maluch będzie miał rodziców dziadków albo będzie upośledzony, abo bezpłodność, blah blah blah. A po ślubie - a jak, musza być dzieci, koniecznie parka, dom musi być, nowy, wybudowany, ładny. I tak wszyscy wiedzą od Ciebie lepiej czego Ci do szczęścia potrzeba a Ty nie wiesz co masz myśleć bo zawsze ktoś jest lepszym przykładem życiowego sukcesu jak Ty.

A jak Ci tego staruszkowie nie tłuką bo mają trochę więcej życiowej mądrości i oleju w głowie, to zrobią to za nich młodzi koledzy i koleżanki. Dużo miałem takich pseudo-doradców wśród rówieśników jeszcze w liceum.
Kilku pije na umór, kilku jest już po rozwodzie, normalnie człowieki sukcesu.
Obserwuję moje pokolenie (Made in PRL), które z fazy ślubów teraz wchodzi w fazę rozwodów i ilość smutnych sygnałów z każdej strony mnie przeraża.

Dużo młodych dziewcząt wiąże się bardzo pochopnie, a bo przecież on przystojny, bogaty bo zarobił na ogórkach na saksach i auto ma fajne i respekt "na dzielni", że nic lepszego się nie trafi... I tak wiele cielątek patrzy i potem zakłada takie rzewne wątki jak ten tutaj.
Jeszcze jest dobrze jak partner wygląda dobrze i spełnia te nasze wymagania estetyczne, reszte się jakoś "dotrze" albo "urobi", ale znam małżeństwa gdzie "ta ona" jest nieszczęśliwa bo "ten on" jest za niski, albo bo dzieci mają brązowe oczy a miały mieć niebieskie (serio!) a ani on, ani ona przecież żadnymi "arysami" nie są. (Nie "widziały gały co brały"?)
Jedni się podporządkują i powstaje związek z "pantoflem", inni, bardziej charakterni nie daja się przerobić i zaczynają "ładować" z kumplami pod blokiem, albo idą "na bok" aż w końcu pęknie ta cudowna mydlana bańka zwana szumnie Małżeństwem. Bo nie było tak jak obiecywano, zaczęło się wspólne życie i nagle jest szaro i źle. A Bogu ducha winne dzieci cierpią.

Drodzy młodzi: nie żeńcie się, nie wychodźcie za mąż. Jeśli nie jesteście chociaż troche pewni, że "to jest to" to mowy nie ma! Tu nie ma miejsca na wątpliwości, ideału prawdopodobnie nie znajdziecie, ale i nie trzymajcie się go tak kurczowo, bo to tylko zrobi więcej szkody niż pomoże. Partner powinien w jakiś sposób fascynować, mają być motylki i inne [...]! Jeśli już macie kogoś to zadajcie sobie proste pytanie: Jakie jest Wasze najszczęśliwsze wspomnienie? (Moze z pominięciem wieczornego browara nad Soliną, albo wycieczki na "Górkę Miłości" Gulfem ojca, takie przykładowe prowincjonalne przykłady, nie żeby z autopsji:). Jeśli nie ma w nim Waszej rzekomej drugiej połówki, to aut! "Kick in the @ss" i na polowanie!:) Nowych najlepszych wspomnień może już nie być bo najlepsze są zawsze te pierwsze, no chyba że urodzą się kochane dzidzie, albo może planujecie wspólny skok na..hmm Skok Stefczyka dajmy na to, to może wtedy tak)

Jeśli będzie trzeba, chodźcie ze sobą nawet i 10 lat. Będzie Wam dobrze tak długo, to i całe życie będzie tak samo.
A że łociec sie będzie krzywił, a że ksiundz - bo jak to - na kocią łapę? Kij im do tego, to Wasze zycie i nikt za Was nie umrze. Rad o zdrowiu mądrze jest słuchać od zdrowych ludzi.
Jest takie Chińskie przysłowie; jeśli płyniesz w rzece to albo Ty decydujesz dokąd płyniesz, albo to rzeka Cię niesie. Przy czym w tym drugim przypadku kogo będziesz winić jak coś pójdzie nie tak?

Chyba że napiszesz na forum, na pewno Ci pomogą...
autor: Tulix
7 września 2016, 15:50
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Anime
Odpowiedzi: 60
Odsłony: 57660

Re: Anime

Osobiście polecam apkę na androidzie "Manga Rock" - (Darmowa apka do czytania mang, niestety wszystko po angielsku, ale warto (nawet nauczyc sie tego angielskiego;) - kopalnia złota)
Co do mang jest tego na rynku w cztery doopska i 90% to jak dla mnie kicz. Trudno znaleźć coś ciekawego (szczególnie mi, staremu chłopu;). Nie mniej w tej apce wygrzebałem kilka perełek, które wciągają jak stary dobry odkurzacz.

Polecam mangę "Hetakoi", jest od 18 lat, zaczyna i zapowiada sie banalnie, a juz po pierwszych kilku tomach nie chesz przestac czytac.
Główny bohater to student który lubi czasem moczyć się w lokalnych ciepłych źródłach. Pewnego dnia w takim kurorcie na brzegu gorącego bajorka znajduje niespodziewanie pozostawioną butelkę alkoholu, a za kamieniem - pijaną, gołą i rozwaloną jak żaba na liściu śliczną blondynkę (twarzy biedak nie zobaczył:) Oczywiście wzywa pomoc, opuszcza lokal i udaje ze nic sie nie stalo. Na uczelni okazuje sie ze funkcjonuje klub milosników Onsenów (tych basenów) wiec sie z kolega zapisują. Niespodzianka przychodzi kiedy członkinie (w obecności chłopaków) przy jakiejś okazji wygadują się że jedna z nich niedawno urżnęła się na basenie i obsluga znalazła ją gołą w krzakach. Od tej pory koleżka nie wie jak ma reagować, bo kiedy na nia spojrzy - ma przed oczami tamto "wpomnienie z wycieczki", a nie chce jej robić przykrości.
Historia zapowiada się banalnie, ale to nie jest typowa historia miłosna . Są takie zwroty akcji (i po przebrnięciu przez ten pierwszy cokolwiek śmieszny epizod) ze robi sie z tego bardzo dojrzała i powiedziałbym pełna mądrości życiowej historia. Dawno nic mnie tak nie zauroczyło, super.

Podobnie inna manga tej samej nieżyjącej już niestety autorki - "B-Shock" - czytam właśnie, początek sugeruje naiwną historyjkę a tu "jebut" - staje się poważna (zabawną ale poważną) historią, i też mocno wciąga:) Główny hero tej opowiesci to 21 letni student (znowu), cwaniaczek który pewnego dnia dostaje w łeb i traci przytomność. Okazuje się że padł ofiarą psychopaty profesora uczelni, który jest tak zdesperowany żeby zdobyć studentów (bo jego posada wisi na włosku), że posuwa się do przestępstwa. Zakuwa jego oraz jedną, śliczną dziewczynę z roku w zegarki-bomby które mają wybuchnąć jeśli ci oddalą się od siebie na odległość większą niż on im pozwoli. Założenie jest takie że on będzie się od niej uczył żeby zaliczyc semestr, a w następnym mają się do typa zapisać na zajęcia, inaczej ich nie uwolni.
Na dzień dobry mają jeden metr odległości, co skutkuje niemal katastrofą (gdzie tu mieszkać, za co żyć, ona jest z wyższych sfer a on biednym studencikiem). Profesorek o to nie dba, grozi im ze zdetonuje jak sie wygadają komukolwiek. Mimo banalnego wstępu okazuje się że ten cwanaiczek musi dojrzeć, znaleźć mimo wszystko jakąś pracę (oboje muszą) i jakoś to przeżyć. Bohaterowie kłócą się na potęgę, nic nie zapowiada jakiegokolwiek happy endu, i .,.. czytam, przeczytam to sie dowiem. Kapitalnie sie to czyta, podoba mi sie poczucie humoru autorki:)

Jeszcze jedna Koreańska manhwa (taka kolorowa manga jakby ktos nie kumał) byla super "Skill of Lure" - super sympatyczna historia. Nieporadny koleżka chce podbić serce uczelnianej piękności, a starszy kolega próbuje mu mentorzyć. Chwilami chce się przybić piątkę głównemu bohaterowi bo koleś jest spoko, mimo że życie wcale go nie oszczędza. Fajne i poczytne.

Nie wiem czy coś z tego jest gdzieś po polsku, ale sa swietne i warto. Polecam i pozdrawiam Mangowców :)
autor: Tulix
6 września 2016, 19:01
Forum: Poszukuję informacji, usługi, przedmiotu
Temat: Przewóz alkoholu samolotem
Odpowiedzi: 2
Odsłony: 1428

Re: Przewóz alkoholu samolotem

Odpowiedz z EasyJet Customer service z grudnia 2014:
"Alcoholic drinks 70% proof / abv or higher are not allowed to be carried on board either as hold luggage or cabin baggage as these are classed as dangerous goods. Other than that, you can carry as much as you wish in your hold luggage provided it does not exceed the maximum weight of 20 kg per item. We would advise you to also check with the departure airport should there be any special restrictions on alcoholic products.
Hope this helps!
Ioanna"
Na Polski: Alko mocniejsze jak 70% odpada calkowicie bo to uwaza sie za substancje niebezpieczna. Poza tym EasyJet twierdzi ze jak wezmiesz 20KG wódki do bagazu glownego 20kg to bedzie ok (chodzi o wage bagazu, nie ilosc alkoholu)
W podrecznym - to samo, aczkolwiek musialbys wszystko zakupic na bezclówce. Ale moze byc restrykcja na samym lotnisku, nie w liniach lotniczychm, trza popytac.
Nie wiem jak jest w poszczególnych liniach.

Jakbym pogooglowal wczesniej to bym sam wiecej przewozil:)
autor: Tulix
28 sierpnia 2016, 20:52
Forum: Wolna strefa
Temat: System informatyczny dla call-center
Odpowiedzi: 1
Odsłony: 2037

Re: System informatyczny dla call-center

Kolego, bardzo chętnie bym Ci doradził a mam ładne kilka lat doświadczenia w temacie, ale widzę żes spamer, raz pytasz o budowlankę, raz prowadzisz zaklad mechaniczny.
Bullsh.t i tyle.
autor: Tulix
18 sierpnia 2016, 10:11
Forum: Motoryzacja
Temat: Filtr kabinowy - ma znaczenie?
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 3647

Re: Filtr kabinowy - ma znaczenie?

Jeśli stać Cie na jedną flaszkę wódki w roku to i na filtr kabinowy powinno Cię być stać. Wszystko zależy od konstrukcji auta, ale jak tego nie wymieniasz to szyby będą Ci parować.

W oplach starszej generacji (na oko 1998-2008) niewymienianie filtra kabinowego grozi nawet pożarem samochodu (!). Wszystko dlatego że rezystor dmuchawy umiejscowiony jest w tej samej przegrodzie co filtr kabinowy. (Ten rezystor pracuje jak zmieniasz prędkość wentylatora kabiny) W Oplach rezystor ten jest "goły" i chłodzony powietrzem z dmuchawy.
Tak wygląda w Oplu, nie wiem jak jest w skodzie Obrazek
Jesli nie zmieniasz filtra kabinowego to jest duża szansa że jakiś suchy liść zaplącze Ci się w tym rezystorze (który naturalnie się nagrzewa), i jeśli częściowo zuzyta dmuchawa pobiera prąd o większym natężeniu może dojść do przegrzania rezystora. (Generalnie powinien przepalic sie bezpiecznik, ale czasem Mirosławy i Janusze wkładają większe bezpieczniki nie wiedząc o potencjalnych konsekwencjach)
W takiej sytuacji może dojść do pożaru (od dmuchawy masz poprowadzone kanały na deskę rozdzielczą, w większych autach masz kratki nawiewu równiez na tylny rząd siedzeń - ogień tędy wędruje szybko).

Nie chcę straszyć oczywiście, decyzja należy do Ciebie, ale moim zdaniem to nie kosztuje dużo, nawet wymienić można samemu (czasem trzeba odkręcić kilka śrub, czasem są zaczepy, generalnie bardzo prosty temat)
autor: Tulix
2 czerwca 2016, 15:35
Forum: Motoryzacja
Temat: Wtryski [?] - mechanik :)
Odpowiedzi: 18
Odsłony: 8833

Re: Wtryski [?] - mechanik :)

Kolego, nie polecę Ci mechanika w Jaśle bo nigdy tego w Jaśle nie robiłem, ale trzeba zacząć od testu przelewowego wtryskiwaczy, czy przypadkiem któryś nie cieknie.
Pogooglowałem i jest w koło Jasła kilka firm które zajmują się wtryskiwaczami, moze też zrobią Ci test/przelew? Pozdrawiam
autor: Tulix
24 maja 2016, 12:41
Forum: Poszukuję informacji, usługi, przedmiotu
Temat: pomysł na biznes?!
Odpowiedzi: 42
Odsłony: 9776

Re: pomysł na biznes?!

Parada spammerów normalnie;)

Mam pomysła: sprzedawać truskawki uciekając przed strażą miejską (nie są jakoś bardzo szybcy) i uzbierać na lawetę. Wtedy zacznie się konkretny hajs (zważywszy że na podkarpackich drogach 1/5 aut to flinstonowy szrot:) )
autor: Tulix
15 maja 2016, 20:01
Forum: Motoryzacja
Temat: problem z tyoyta 2.0 d4d
Odpowiedzi: 17
Odsłony: 7476

Re: problem z tyoyta 2.0 d4d

kleszczkleszcz pisze:a podpowie ktos czy trzeba wszystkie wyciagac czy tylko ten 3 i go zregenerowac ?
numer 3 jest do wymiany, pytanie ile chcesz za to dać. Masz kilka opcji, od najdroższej do najtańszej:
- Zwyczajnie kupic nowy wtryskiwacz, zamienic z tamtym (w nowoczesnych dieslach dochodza jeszcze miedziane podkladki a konkretnie ta jedna, reszty ruszac nie musisz, a jak jej nie wymienisz... to nic sie nie stanie:))
- Oddac ten trzeci wtrysk do regeneracji. Powinno byc taniej jak kupno nowego, gwarancje tez dostaniesz jakąś.
- Kupic uzywke z gwarancją sprzedającego, zrobić potem test przelewowy (jest duża szansa że będzie ok, nie to pokrywasz koszta zwrotu i szukasz następnej)

Nie wiem jak jest w Toyocie, (sam mam Opla w dieslu) ale myślę że będzie trzeba wpisac nowy tryskiwacz do ECU (czyli powiedziec komputerowi numerki nowego/zamiennego wtryskiwacza nr. 3, inaczej mogą być problemy)

Żeby zrozumieć co sie dokladnie dzieje w tym temacie masz tu fajny filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=NUvWnOd5lFw
Zwyczajnie wtryskiwacz to taki bolec w zelaznej obudowie który na zasadzie magnesu bardzo szybko rusza sie w dól albo w góre (w zaleznosci czy komputer podaje prąd czy nie) i tym sposobem odblokowuje wylotowe "dziurki" zeby strzelic do komory tłoka paliwo (common rail pucuje nawet 4x przed pojedynczym wybuchem na tloku). Wszystko wskazuje na to ze Twój numer 3 albo sie nieco przytarl, albo blokuje sie ponad miejscem zamkniecia wtrysku, i tym samym kropelki ropy spadaja na tlok i sie nie spalaja z mieszanka powietrza jak powinny, to trzeba zregenerowac.

Raz nacialem sie na Diesla i nie było uproś - albo nauka albo koszta. Zaden ze mnie mechanik ale mam nadzieje ze pomoglem:]
Pozdrawiam
autor: Tulix
12 maja 2016, 09:40
Forum: Nasze miasto
Temat: Dron Jasło
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 6389

Re: Dron Jasło

Na zasadzie "szklanka do połowy pusta". Takie miałem odczucie po przeczytaniu. ;)
Pozdrawiam
autor: Tulix
11 maja 2016, 11:50
Forum: Nasze miasto
Temat: Dron Jasło
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 6389

Re: Dron Jasło

ropuch pisze:
krystynag pisze:Świetna inicjatywa, grzech nie pokazywać tak pięknego miasta. Pozdrawiam serdecznie, Krystyna.
Czy to sarkazm, czy przekora określać Jasło pięknym :zdegustowany:
Żadnego sarkazmu w tym zdaniu nie widzę. Dla mie Jasło jest jednym z najładniejszych miast na południu Polski, i gdyby nie polityka poprzednich władz/niszczenie lokalnych biznesów top to miasto by kwitło.
Po co to narzekanie? Jak Ci się w Jaśle nie podoba, wyjedź sobie do jakiejś większej metropolii, pomieszkaj i ocenisz. Sam troche już świata zobaczyłem i każdemu powtarzam "cudze chwalicie..."
autor: Tulix
5 maja 2016, 23:23
Forum: Motoryzacja
Temat: problem z tyoyta 2.0 d4d
Odpowiedzi: 17
Odsłony: 7476

Re: problem z tyoyta 2.0 d4d

szmitu3 pisze:Jesli ktos z was jako dziecko bawil sie w dotykanie jezykiem baterii 9V , i nadal zyje , to takie przebicie kabli zaplonowych moze sprawdzic dotykajac takich kabli zewnetrzna strona dloni , jesli bedzie przebicie , to kopne , ale nie zabije , - ZYJE JESZCZE PISZAC TO , A TAK ROBILEM .
Lub bezpieczniejsza metoda , otworzyc maske i w czasie wilgotnej pogody popatrzec na kable , jak bedzie przebicie , to iskra powinna przeskakiwac gdzies na silnik , bez polewania go woda.

A wracajac do tematu , moze to byc turbo , lub wtryski , tak jak juz zostalo to napisane , mozna tez wymienic olej z filtrami (powietrza i oleju) i wtedy sprawdzic, jesli dawno nie bylo to wymieniane.
Dzięki za sugestię. Takie odpowiedzi lubię - konstruktywnie i czegoś nowego można sie dowiedzieć.

@Kleszczkleszc - na klimatroniku sie nie znam niestety, ale intuicja podpowiada mi że jak włączasz klime to spalanie idzie w górę, prawda? Może jednak któryś wtryskiwacz?

A gdzie - niestety nie wiem, jeszcze tego w Jaśle nie miałem okazji robić.