i po raz kolejny OT:
dragoness pisze:amatorski pisze:przyznaję, że nie zrozumiałem, że chodzi Pani o "last but not least", ale gdzie p. Mosznicki (a jam nie jest Jego alter ego) popełnił błąd,
bo, o ile pamiętam, jednym ze znaczeń tego zwrotu to "important, despite being mentioned at the end" i tak go przecież użył
Tego zwrotu używa się przy wyliczaniu, a nie, gdzie się uda. Pan Mosznicki koniecznie chce udowodnić, że świetnie zna angielski
więc, zależnie od tego, co chciał przekazać, Pani zdaniem lepiej by było, gdyby napisał
"at least" lub
"most importantly" ?
nie znam się zbytnio na j. angielskim, jednak wydaje mi się, że p. Mosznicki coś wyliczał, bo napisał:
Mosznicki pisze:Zarówno zielonego (brunatnego luca) jak i mój. Z tą różnicą, że ja nie muszę się swojego wstydzić, czego nie można powiedzieć o innych, a także -last but not least- ich umiejętności czytania.
miał chyba na myśli, że nie musi się wstydzić swojego
stanu umysłu , a także
umiejętności czytania
przyznaję, że Pani miała rację, bo zrobił to w sposób niezrozumiały dla czytającego
natomiast moje niezrozumienie Pani wcześniejszej uwagi wzięło się stąd, że miała Pani zastrzeżenia do pierwszego zdania, a cytowała drugie