grzeh pisze: ↑1 lutego 2024, 17:15

Mosznicki pisze: ↑1 lutego 2024, 09:32

grzeh pisze: ↑31 stycznia 2024, 21:36

dlatego lepiej produkować przemysłowo..
każdemu się opłaca: producentowi, lekarzowi, globaliście - ale nie konsumentowi..

Teoria spiskowa lekiem na całe zło.

A gdzie tu widzisz teorie spiskową?
Jak masz za zadanie odpisywać pod każdym postem to przynajmniej odpisuj z sensem...

grzeh pisze: ↑31 stycznia 2024, 21:17

Szacunkowy pomiar temperatury, stężenie CO
2 i ilość pyłu z ostatnich 420 tys. lat określona na podstawie rdzenia lodowego ze stacji antarktycznej Wostok na Antarktydzie.

klik: https://pl.wikipedia.org/wiki/Paleoklim ... t_data.svg
https://pl.wikipedia.org/wiki/Paleoklimatologia

bez komentarza

grzeh pisze: ↑31 stycznia 2024, 21:36

Mosznicki pisze: ↑31 stycznia 2024, 20:03 ..
Gdyby wszyscy mieli wspierać lokalne gospodarstwa, to akurat wtedy zdecydowanie ograniczyliby spożycie mięsa, bo lokalnych gospodarstw nie wystarczy dla takiej liczby ludności, jeśli miałaby konsumować na dotychczasowym poziomie, a zatem tego mięsa siłą rzeczy wszyscy musieliby jeść drastycznie mniej (branża mięsna raczej nie jest tym zainteresowana, a środowiskowo wolny wypas to prawdziwa katastrofa). Proszę im to tylko uzmysłowić, a gwarantuję, że natychmiast odstąpią od tego bezmyślnie klepanego jak mantra pomysłu.
..

dlatego lepiej produkować przemysłowo..
każdemu się opłaca: producentowi, lekarzowi, globaliście - ale nie konsumentowi..

poetka pisze: ↑31 stycznia 2024, 19:21 A w jaki sposób chce Pan "zmusić" większość mięsożernego społeczeństwa do stosowania diety bezmięsnej? Wątpię że słowa o zmianach klimatycznych coś dadzą. Dieta wegetariańska jest dla ludzi, którzy dobrowolnie tego chcą, dodatkowo musibyć skomponowana w sposób zbilansowany. Zawsze będę podkreślać że w pierwszej kolejności powinno się kontrolować gigantów przemysłowych. Wspierać lokalne gospodarstwa rolne i to od nich kupować produkty, a nie pryskaną, skażoną żywność z zagranicy. Przykładowo średnia emisja gazów cieplarnianych z rolnictwa w UE wynosi 2,4 t/ha, w Polsce są to 2,2 t/ha, w Belgii 7 t/ha, a w Niderlandach 10 t/ha. Obsada bydła w Polsce wynosi 43 szt/100 ha a w Niderlandach 206 szt/ha. Wydaje się zatem, że to nie polskie rolnictwo powinno się znacząco zmieniać w pierwszej kolejności.

Konieczne jest zróżnicowanie wymagań wobec poszczególnych państw członkowskich w zakresie redukcji zużycia nawozów, środków ochrony roślin, antybiotyków czy gazów cieplarnianych.

Bond9753 pisze: ↑31 stycznia 2024, 16:55 Jeżeli ktoś ma być ochotę królikiem doświadczalnym ma pełne prawo zaszczepić się tym badziewiem. Nikt po nim płakał nie będzie, selekcja naturalna. Przeznaczeniem idiotów jest wyginięcie niczym dinozaury.

JaślaninOn pisze: ↑29 stycznia 2024, 17:43 Konrad Berkowicz

Ale jak to? Przecież były skuteczne, bezpieczne i przebadane jak żadne inne. To nie może być prawda...

https://portal.abczdrowie.pl/astrazenec ... aLXtOpYhKQ

poetka pisze: ↑30 stycznia 2024, 20:36

Mosznicki pisze: ↑26 stycznia 2024, 21:04

poetka pisze: ↑26 stycznia 2024, 18:27

Moim zdanie obecna polityka ekologiczna UE jak i światowa to jakaś kpina. Za dużo sprzeczność. Mam wrażenie, że najwięcej wymaga się od zwykłych obywateli i ich gospodarstw domowych. Przykładem na pewno jest World Economic Froum w Davos, na które przyleciało 2500 delegatów i ponad 2000! prywatnych odrzutowców. Z jednej strony marnujemy tony żywnośći, a z drugiej na innych kontynentach ludzie głodują.

A czytasz coś więcej oprócz wyświechtanych „przylecieli odrzutowcami”? Żeby chociaż, że jedli mięso, ale nie - odrzutowce. Wiesz, co jest złe? To, że ludzie są leniwi i nie weryfikują niczego ze strachu przed wyścibieniem nosa poza swoją bańkę.

Jakoś nie za bardzo mnie interesowało co jedli. Nie zaglądam "ludziom do talerza", jak ktoś chce się truć to jego wybór. Jednak sprawę "miesą" zostawmy w spokoju to bardziej złożony teamt. W jakimś osobny wątku mogę się wypowiedzieć na ten temat jako jarosz.

A czemu czepiam sie odrzutowców :

"Przeciętni Europejczycy (6,61 t CO2eq rocznie) i Amerykanie (14,2 t CO2eq rocznie) mogliby przechodząc na wegetarianizm aż o jedną czwartą zmniejszyć swoją roczną emisję gazów cieplarnianych. Nie należy jednak zapominać, że w innych dziedzinach życia emitujemy znacznie więcej szkodliwych dla klimatu gazów cieplarnianych w znacznie krótszym czasie. Na przykład, jeśli w ciągu roku przejeżdżamy samochodem około 10 tys. kilometrów lub tylko raz lecimy z Europy do Nowego Jorku i z powrotem, to już dodajemy do swojego bilansu klimatycznego ponad dwie tony CO2eq. Cztery tony są emitowane, jeśli polecimy z Europy do Azji lub Ameryki Południowej na wakacje. Dzięki takiej podróży, mieszkaniec Europy w ciągu zaledwie kilku godzin roztrwoni emisyjne oszczędności wynikające z dwóch lat niejedzenia mięsa."