Jozin pisze:Adrian, nie zachowuj się jak CHAM !!!!!

No Jozin,bez przesady,szlachty tu nie ma,a mieszczaństwo w Jaśle z awansu z wiadomo jakiej grupy społecznej Poza tym nie zapominaj,że to jasło4u Poza tym wreszcie nie zapominaj,że dyskutujesz z PiSowcem... I nie zapomnij wreszcie,że chamstwo w naszych dyskusjach tutaj bywa strasznie uniwersalnym językiem

Juve fan pisze:

Antykieckowy pisze:W przypadku "dziecka Chazana" nie było COŚ nie tak. To nie był katar czy down.
To dziecko nie miało połowy głowy, niedorozwinięty mózg na wierzchu, oczu i wiele innych "coś nie tak". Pozwalanie urodzić się takiemu dziecku (wiedząc, że za parę dni umrze) to zwykły sadyzm i ignorancja (bo przeca to nie moje dziecko i nie ja będę cierpiała).

Zakażmy wiec in vitro, bo to dziecko było rezultatem tej metody.

Zakażmy,nakażmy,bo przecież politycy katoliccy i księża wiedzą najlepiej i basta a reszta to chamstwo i plebs.To że z tego "chamstwa i plebsu" pochodzą też ci politycy i księża,to że wcale wbrew pozorom nie są koniecznie (choć pozują) jakąś nadzwyczajną elitą intelektualną i moralną,że nie mają prawa decydować za innych ludzi dla niektórych nie jest dość zrozumiałe.No cóż.Świadczy to tylko na niekorzyść takich osób.

Stało się.To "dziecko" nie miało najmniejszych szans na przeżycie.To nie była jakaś astma z którą można żyć,to nie była wada serca którą można skorygować,było wiadomo,że szanse na przeżycie zerowe.Nie istnieją metody rehabilitacji nawet.Procedura medyczna i prawo zezwalają w takich warunkach na aborcję.Sama metoda in vitro natomiast w dużej części przypadków jednak jest skuteczna,a patologiczny rozwój/niedorozwój płodu zdarza się i przy poczęciu naturalnym.

Co zaś do motywowanej religijnie "bioetyki" powiem tak : świat byłby piękniejszy,gdyby wierzący konsekwentnie odmawiali korzystania z osiągnięć nauki i nie wtrącali się w życie tych, którzy z tych osiągnięć zamierzają korzystać.Dobór naturalny załatwiłby sprawę.No niestety mamy do czynienia z hipokrytami,którzy przy poważnych chorobach zamiast stosować kadzidełko i modlitwę i jak Bóg przykazał, szybciutko wskutek choroby "przejść do życia wiecznego" na "tym lepszym świecie" rękami i nogami trzymają się grzesznego i marnego życia tu i teraz , idą do lekarza,ale innym starają się to skomplikować,albo utrudniać udzielenie pomocy medycznej,zwłaszcza jeśli im się wydaje,że narusza to ich "przekonania" Jak gdyby ten ich "Bóg" miał wg. tych ich wierzeń religijnych rozliczyć ich nie za ICH życie i postępowanie tylko za cudze i jak gdyby to życie wieczne jakim ma ich Bóg obdarować było dużo gorsze niż to tutaj.Dziwne,przecież do raju się podobno wybierają,nie do piekła...

A kto by tam politykom i innym kolaborującym z tymi z zachodu (dla których np. rozwalenie Rosji możliwe,że jest ważniejsze niż przetrwanie Polski) wierzył...

Nie wiem gdzie,więc wrzucę przy okazji tu:
http://finanse.wp.pl/kat,1013819,title, ... omosc.html - coś wam to przypomina Jakieś miasto

Fryderyk Joliot-Curie pisze:Przyszła wojna będzie wojną niewidzialną. Dopiero, gdy dany kraj zauważy, że jego plony uległy zniszczeniu, jego przemysł jest sparaliżowany, a jego siły zbrojne są niezdolne do działania, zrozumie nagle, że brał udział w wojnie i że tę wojnę przegrywa.”

PS: Zawędrowałem z ciekawości na bloga Juve-Fana (http://adrianbiernacki.cba.pl/),a tam taki stary artykulik Fijołka sprzed 150 dni na temat innowacyjności itd. w którym mamy powoływanie się na Hausnera. Jeszcze nad tym się trochę popastwię:

Należy wprowadzić odpowiednie systemu motywacji dla naukowców, uczelni i ośrodków badawczych. Naukowiec musi mieć świadomość, że jego praca może przynieść realne efekty i zapewnić mu sukces, a on sam być może stanie się dzięki swoim badaniom milionerem.

Propagandowe zadęcie.Naukowcy raczej już o tym wiedzą od dawna,niejeden profesor na wykładzie mówił rzeczy to sugerujące, problem leży we wdrożeniach

Samo zwiększanie nakładów na innowacje nie wystarczy. Procedury przyznawania grantów powinny być ustalane na bieżąco, żeby wspierały naprawdę innowacyjne projekty, a nie odtwórcze działania, takie jak kupienie maszyny czy wyremontowanie starego zakładu.

Innowacja sr*cja,a bez sprzętu czy z przestarzałym zakładem to sobie można pogrzebać w miękkim przedłużeniu kręgosłupa a nie nauki techniczne robić... Każda normalna firma ma "utrzymanie ruchu". Czasem nie jest to wyodrębniony dział,tylko zakres obowiązków,ale bez konserwacji i wymiany sprzętu, to sobie można... pisałem.

Urzędnicy muszą być bardziej odważni we wspieraniu projektów innowacyjnych, a procedury powinny uwzględniać, że wiele projektów kończy się fiaskiem

Urzędnicy obecnie nie mają pojęcia na co płacą,więcej swobody dla naukowców bez kontroli nad funduszami Co za nonsens wypluty przez (profesora) Hausnera. Jak płacisz za kota w worku dostajesz kota w worku.Powiedz,że w worku nie musi być nawet czegokolwiek i licz,że dostaniesz takiego kota jak chcesz - co za "myślenie"...

Rola Państwa nie powinna polegać na tym, aby bezpośrednio pobudzać innowacyjność publicznymi działaniami interwencyjnymi

Jakby państwo wiedziało co robi problemu by nie było,a przy działaniach interwencyjnych para nie idzie tak w gwizdek.Podejrzewam,że wiem jak wygląda to wsparcie kontaktów nauki z biznesem proponowane jako alternatywa.Mieliśmy podobne rzeczy na uczelni jako studenci,spotkania firmowe,wiele szumu,a w praktyce nie zawsze ktokolwiek na tym nawet zyskiwał,bo i tak liczy się kontakt indywidualny.No ale w ten sposób można opłacać i rauty z których inaczej to trzeba by się bardziej tłumaczyć.

aby sprzyjać tworzeniu różnego rodzaju form partnerstwa zwłaszcza w układzie przedsiębiorca - ośrodki badawczo-rozwojowe (a więc głównie uczelnie), ma to zapewnić drożność przepływu krajowej myśli badawczo rozwojowej do działalności gospodarczej.

W kraju-montowni pod okupacją ekonomiczną działalność badawczo-rozwojowa zamierać musi,bo jest po prostu niepotrzebna.Z prostej przyczyny.Brak rozwiniętej technicznie rodzimej przedsiębiorczości = brak B+R.Zagraniczni przedsiębiorcy w tych branżach = dominacja zagranicznego B+R.I wyżej "miękkiego przedłużenia kręgosłupa" nie podskoczysz,bez firm technologicznych nie może być rozwijania technologii.Kropka.

2 grosze za gazetkę i 150 zł Czy ja dobrze liczę 1 zł = 100 gr, zatem: 100/2=50 50*150=7500 gazetek Mam pracę,poza Jasłem (i raczej nie ciekawi mnie więc taka praca) ale - tak z ciekawości - ile coś takiego zajmuje ludziom Przy takiej ilości i konieczności doręczenia do bloków to wygląda mi to,na równowartość stawki rzędu 2 zł za godzinę lub nawet mniej... I ciekawe jakie są terminy... Jasło,ech...

knp_jasło pisze:może do młodzieżowego hufca pracy na kościuszki?

Podpisuje się gość partyjnie "knp" a pierwsze co doradza,to zgłoszenie się do urzędników.Urzędnicy i praca Do tego to trzeba być w partii albo mieć jakieś tutejsze guanxi, a poza pracą dla urzędu nie znajduje się pracy w urzędzie zbyt często - przynajmniej na pewno nie w wypadku osób bez jakichś kwalifikacji.Inaczej nie byłoby już dawno żadnego bezrobocia

Nie musiał nigdzie czytać.To widać,słychać i czuć we wszystkich mediach.Z tym,że nie nazwałbym tego "obrażaniem się",bo to eufemizm i to poważny.Co najmniej taki,jak nazwanie paralityka osobą mającą drobne problemy z chodzeniem... PiS to partia ludzi,którzy w większości dla szansy zaszkodzenia Rosji byliby w stanie zamienić nasz kraj w promieniotwórczą pustynię nie nadającą się do życia. I nie. Nie przesadzam,a w każdym razie obecnie nie przesadzam za bardzo. Niestety. Obsesja PiSowców wobec Rosji jest tak bardzo groźna dla naszego kraju i narodu,że może w skrajnym wypadku doprowadzić do utraty przez Polskę niepodległości lub nawet naszej fizycznej eksterminacji.

Juve fan pisze:stary - leki. [...] psychodeliczny umysł. [...] Czytając twoje posty naprawdę nie dziwi mnie to, że byłeś przez długi czas bezrobotny. Napisze więcej, dziwi mnie to, że ktoś Cię teraz w ogóle zatrudnia.

Nie będę się wykłócał z tym wszystkim powyżej,bo mi się zwyczajnie nie chce,staram się być kulturalny itd. a popierając pacyfikowanie przez "nowy rząd" Ukrainy całych miast i określając "Ruskimi najemnikami" również cywili i dzieci które zginęły w wyniku bombardowania @Juve fan sam sobie wystawia świadectwo.

Nie zamierzam też tłumaczyć faktu,że nie ma nawet znaczenia czy teraz w zajmowanych miastach władze Ukraińskie "zrobią kuku" cywilom czy nie - do przekonania Rosjan do walki czy nawet wybicia w pień puczystów wystarczą późniejsze dowody ludobójstwa - czy do niego dojdzie czy nie - jeśli zostaną zastosowane mogą dać w sferze morale ogromnego "kopa do przodu" Rosjanom.Póki co jednak Rosja jak na razie zachowuje wręcz niepokojąco stoicki spokój,ostrzał jej terytorium i punktów granicznych był już dziesiątki razy powodem dla którego mogliby wejść,ofiary w ludziach tak samo... a nadal nie weszli. Mnie to wręcz zdumiewa.To chyba świadczy o słabości,albo chęci uniknięcia zbrojnej konfrontacji z USA za wszelką cenę,co bez woli UE i USA jest niemożliwe do powstrzymania na dłuższą metę.Wygląda to tak,jakby faktycznie Rosja nie chciała eskalacji tego konfliktu.A może, to tylko zyskiwanie czasu Wcale bym się nie zdziwił,gdyby ISIS tak naprawdę została nawet wsparta przez Rosję,pomimo interesów z Assadem.Wróg mojego wroga... - a nic tak później nie jednoczy jak wspólny cel nie Problem w tym,że jeśli USA postawią jednak na Ukrainę i nie wróci do Iraku to w perspektywie wszyscy mamy poważny problem.Już jest poważniejszy niż ktokolwiek chciałby: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... 14-r/0zfr4 - "brudna bomba" w rękach islamistów to koszmar,którego urzeczywistnienie od dziś jest w zasięgu ręki...

Tymczasem jednak odejdźmy od tłumaczenia tego co się dzieje na Ukrainie itd. Jutro ważny dzień:
http://www.klubgp.tychy.pl/node/72002

11 lipca = Dzień pamięci ofiar ludobójstwa UPA.



https://pl.wikipedia.org/wiki/Krwawa_ni ... %C5%82yniu. 11 lipca 1943 roku UPA zamordowało tysiące naszych rodaków.

Kto ma - niech wywiesza biało-czerwoną flagę z kirem.Media,Rząd i zwłaszcza wspierający dziś neobanderowców PiSowcy, w obecnej sytuacji chcą,byśmy nie pamiętali.Obecne władze Ukrainy negują to LUDOBÓJSTWO i nie przyznają się do niego (a nawet Rosjanie przyznali się do zbrodni Katyńskiej której ofiarą padło kilka razy mniej ludzi) Lecz my jesteśmy winni naszym pomordowanym rodakom pamięć,bez względu na układy polityczne i robienie laski Ukraińskim neofaszystom i USA.

Niekoniecznie ? Człowieku no litości,tego rodzaju projekt,na taką skalę i przy tego rodzaju porządnym wyglądzie to koszt liczony w milionach a nie setkach tysięcy złotych. Dotacje unijne wymagają sporego wkładu własnego,"sponsorów" w mieście coraz mniej dzięki "genialnej polityce inwestycyjnej" a "zwrócenie się" czegoś takiego W tutejszych,Jasielskich realiach Sorki,ale przy tego rodzaju publicznej inwestycji to o "zwróceniu się" nie ma mowy,a jeśli chodzi o prywatne inwestycje - to Jasło obecnie nie jest aż tak wdzięcznym obszarem na nie. Jakoś nie zauważyłem,by Jasło borykało się z problemem braku lokali,można rzec,że jest nawet wręcz przeciwnie.Sorki,ale za tego typu ambicje mieszkańcy prędzej czy później zapłacą.Co najmniej w większych opłatach i podatkach

Obiektywnie rzecz biorąc biznesowo muzea w takich małych miastach z kiepską turystyką, to właściwie pasywa, ponieważ nie są w stanie na siebie zarobić bez dotacji,nie generują też takiego ruchu by być uznane za niezbędne - nie generują znacznego "kapitału społecznego" czy społecznej wartości dodanej,jak np. kina czy biblioteki (szczególnie JDK) i w przeciwieństwie do nich, równie dobrze może ich nie być i niemal nikt - poza pracownikami - nie zaprotestuje...

Temu miastu nadal potrzebna jest infrastruktura (choć wiele dobrego już zrobiono),potrzebne jest inwestowanie w szkoły (i dobór właściwych apolitycznych kadr ) ,ściąganie dużych inwestorów i tworzenie korzystnego klimatu dla prywatnej działalności (przede wszystkim - bez miejsc pracy miasto się będzie dalej wyludniać),większa dbałość o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe (jak zaleje ludzi woda to są koszty i dla miasta) i wiele rzeczy które ludzie na pewno dodaliby jako niezbędne jak może np. więcej miejsc w przedszkolach

Że tobie inne inwestycje mniej ci się podobają Ok,gospodarowanie włodarzy tego miasta nie jest aż tak dobre,ale zamrożenie wszystkich inwestycji i zadłużenie miasta tylko po to by coś takiego postawić to byłaby ZŁA DECYZJA,zagrażająca funkcjonowaniu miasta i jego budżetowi.Decyzja zagrażająca znacznym wzrostem podatków,a długofalowo może i bankructwem miasta.Mówiąc obrazowo: po prostu dlatego,że jak się jest biednym i bezrobotnym to się nie kupuje na kredyt nowego ferrari licząc na to,że ktoś nam je spłaci z wypłacanego nam zasiłku Chcesz ferrari a nie masz za co Prosta rada: zarób, lub zapomnij .Kraków od remontowania stadionów ma długi,wiele innych miast też.Na niektórych nawet siada zarząd komisaryczny.A Jasło cierpi dodatkowo na deficyt inwestorów płacących tu podatki,więc tym gorzej,bo tych "sponsorów" - przynajmniej prywatnych - może po prostu nie być. Że wspomnę tylko wsparcie dla "Czarnych Jasło",klubu piłkarskiego z historią który i tak miał problemy.Prywatny sponsor to nie jest skarbonka ani stoliczek "nakryj się",a pieniądze nie spadają z nieba.

Ładne owszem.Ale raczej odradzałbym stanowczo realizację,choć urzędnicy i niektórzy niekumaci mieszkańcy mogą być na tak.Sporo będzie kosztowało takie coś,a w sytuacji gdy to miasto nie ma dużych dochodów,gdy rafineria właściwie to już przeszłość, gdy cięte są tak często koszty, to od strony ekonomicznej po prostu - szastanie pieniędzmi i to pewnie dużo większe niż wcześniejszy projekt od którego miasto odeszło.

Mówiąc wprost: podatników i miasta po prostu na to nie stać I jeśli nie zmienią się tendencje,takie jak zwijanie się tego miasta - stać już nie będzie...

Koncepcja jest piękna i pani architekt Zając jest niewątpliwie zdolna,jej praca (na pewno inżynierska ? - piszą na końcu "mgr inż.") pewnie będzie/jest ciekawa - ale podstawowe pytanie w przypadku gdyby ktokolwiek brał realizację tego serio brzmi: A ZA CO
Szczerze mówiąc taka inwestycja to byłaby na poziomie budżetu Krakowa albo któregoś z większych miast a nie naszego Jasła.

A co do Łukasiewicza i ropy to taka podpowiedź - jak już lokalnie grzęźniemy do tego stopnia w układach i układzikach, to może ktoś powinien popytać o ewentualna współpracę w promowaniu tego dorobku czy ewentualnego muzeum (ale nie finansową,najlepiej taką,która będzie neutralna albo i korzystna bez płacenia osobom prywatnym ) stacje benzynowe albo lokalną siedzibę PGNiG Niektóre firmy lubią też wystawiać w korytarzach wejściowych różne stare bibeloty czy wystawy,czasem to może lekko pomóc w interesach itd.

No tak,ale zauważ - jeśli nie chce ci się przeczytać mojego przydługiego postu - wspomniał ZSRR i napisał "droga do nikąd". Wg. większości polityków PiS (i nie tylko - NIESTETY !!!) Rosja to wciąż ZSRR a handel z Rosją to się "nie opłaca",albo wydaje im się,że to "wspieranie wroga" itp Po prostu - antykomunistyczni kombatanci w sejmie w działaniu zamiast na emeryturze wraz ze starymi komuchami kierują Polską przyzwyczajeni do przedpotopowych realiów i nie potrafią zauważyć w jakim świecie żyją.

A jak zauważają - to są zbyt zajęci prywatnymi interesami i interesikami i udają głupków. Jak powiedział zresztą 1 z nich: "Ciemny lud to kupi". I ciemna masa kupuje niestety...

Juve Fan pisze:Po pierwsze. Już kilka dekad temu, ktoś zorientował się, że opieranie gospodarki na handlu z ZSRR to droga donikąd. Trzy słowa klucze:
- postawienie na B+R
- edukacja
- partnerstwo publiczno=prywatne

Czasy są inne niż kilka dekad temu i o ile opieranie się na handlu z Rosją byłoby wysoce nierozsądne o tyle polityka PiS i PO zmierzająca w imię "robienia dobrze" USA i Zachodowi do wyrugowania Polskich przedsiębiorstw z rynku Rosyjskiego i regularnych wojen handlowych z Rosją jest po prostu idiotyzmem.By nie powiedzieć,że partie te pełnią rolę "pożytecznych idiotów" biznesu Niemiecko-Francuskiego. Rosja to rynek nie górujący jak na razie znacząco technologicznie wobec nas (na razie - Skolkowo i inne próby powoli to zmieniają) rynek by to ignorować,kraj z taką dużą liczbą bogaczy bardziej chętnych do wydawania swych pieniędzy niż szejkowie petrodolary nie obejmuje się sankcjami.Na ten rynek się wchodzi ile się da,i stara się go wycisnąć ile się da

Badania i rozwój oraz edukacja O dziwo prawidłowo rozumujesz,ale rzecz w tym,że więcej godzin historii,wosu czy religii to raczej nie jest ta droga.
Nauczyciele muszą być merytoryczni,nie dobrani politycznie,dyrektorzy to samo.I fundusze muszą być sensownie wykorzystane... To nie takie proste,a szczególnie dziś na pedagogikę nader często idą ludzie którzy sobie np. nie poradzili na uczelni technicznej,albo są "takimi trochę lepszymi humanistami" więc nawet wybór spośród przyszłych kadr będzie strasznie kiepski. Gdzie ta droga prowadzi Donikąd.

A dawanie panom profesorom nowych pieniędzy bez gruntownego przebudowania uczelni wyższych i instytutów badawczych Też kiepsko.Pieniądze marne,te co są - marnowane w dużej części.Finlandia miała 5% na B+R. U nas jakieś promile i to również z włączeniem badań dla obronności. Potrzebne jest tam też "trzęsienie ziemi",a nie drobne zmiany, obecnie kolega koledze granta przyznaje a długotrwałej strategii czy współpracy z biznesem nie ma.A jak jest współpraca z biznesem to "politycznie niepewna" - nieliczni aktywni profesorowie albo bawią się w politykę albo mają w polityce rodzinkę więc los funduszy na badania jest zależny od opcji u władzy nie merytorycznej wartości problemu.Realia uczelni technicznej którą już dawno skończyłem to niestety walki koterii profesorskich + niekiedy uwikłanie w politykę. I muszę dodać tutaj coś przykrego @Juve-Fan.Profesorowie proPiSowcy niestety byli starymi bardzo oderwanymi od realiów ludźmi, w dość niszowych i przestarzałych dziedzinach technicznych.Może doktoranci wiedzieliby więcej o ich pracy - ale podejrzewam,że wypaleni zawodowo rutyniarze. A o humanistów to możecie sobie politycznie zadbać,tylko PKB od tego nie wzrośnie. Podpiszcie jeszcze TTIP albo inne ACTA i będziecie mieć wielkie g... a nie rozwój.Gdyby nie ta UE to należałoby masowo "kraść własność intelektualną" i iść drogą Chińską,Tak to tylko jesteśmy tanią montownią z kapitałem zagranicznym

A partnerstwo Publiczno-prywatne (nie publiczno=prywatne - choć stawianie tego rodzaju równości w Polsce to jeden z poniżej wymienionych problemów) to jest w miarę dobre w krajach zachodnich gdzie nie ma takiej korupcji i prywaty,a państwo i prywatny biznes grają do 1 bramki o nazwie "zaspokojenie potrzeb obywatela". U nas to:
A) Państwo jest wyrolowane,bo przedsiębiorca to jakiś koleś polityka/urzędnika i wychodzi na to że zarabia na tym prywatny przedsiębiorca kosztem nas wszystkich
B) Państwo roluje prywatnego przedsiębiorcę,albo zostawia go w kupie gnoju narobionego przez "niezwykle kompetentnych urzędników"
C) Obie strony rolują się nawzajem i kłócą (łączone są podczas inwestycji wady systemu państwowo-biurokratycznego i Polskiego pseudokapitalizmu) tak bardzo,że potrzebny jest sąd a inwestycja nie jest realizowana przez lata...

Tak więc z powyższej krytyki wynikają bolączki tych w sumie jak na PiSowca nie tak złych - ale niestety nie wystarczająco dobrych dla Polski - rozwiązań, a ja osobiście nie widzę też realizacji takiego programu jak Finlandzki przez PiS.Za dużo zmian,zbyt kompetentni ludzie potrzebni.Zresztą obiecywano nam już 2 Japonię,Potem 2 Irlandię.2 Finlandia ? Dzięki.Nową, lepszą Polskę poproszę Panowie... A tą ponieważ nie mamy Skandynawskiej mentalności trzeba zbudować używając również siły,stosując na początek duże zwolnienia i metody stricte policyjnego państwa wobec obywateli.Ci którzy straszą "totalitarnym PiSem" nie mają racji,PiS to partia biurokratów z których duża część,szczególnie na szczycie władzy (nie Juve-Fan czy młodzieżówka,tylko wyżej) nie dość,że nastawiona na prywatę, to nie ma po prostu jaj, by cokolwiek istotnego zmienić.Sytuacja Polski jest moim zdaniem w wielu aspektach podobna do Singapurskiej, gdy tamten kraj startował - jeśli chodzi o case study - ale bez ludzi będących w stanie takie zmiany przeprowadzić i w dużo gorszym położeniu geopolitycznym,geostrategicznym i czasie...

Juve Fan pisze:I gość, który zasłynął tekstem o "rosyjskich żólnierzach wyklętych" ma nam to zagwarantować?:)

Słusznie się śmiejesz z Jego Królewskiej Mości,ale gdyby poprawić gruntownie program który mają on i kuce,wyrzucić libertariańskie naleciałości itd to może coś z tego by było Ten kraj trzeba gruntownie reformować i to nie "małymi kroczkami",co już pisałem powyżej.

Sowa jak sowa,jak chcesz mieć otwarte okno owiń uszy poduszką/załóż jakieś nauszniki,albo po prostu sobie daruj - przyzwyczaisz się.

juve_fan pisze:Korwin ma korbę...

"Solidaryzuje się z Rosją"
JKM: "Przez ostatnie 20 lat nie chodziłem na przyjęcia w ambasadzie rosyjskiej, a teraz uznałem, że jest świetna okazja, by się tam pojawić i pokazać solidarność z nimi. Widzi pan, co się dzieje – teraz nawet aferę kelnerów próbuje się zwalić na Rosjan. To jest dokładnie to samo, co za komuny, gdy wszędzie widziano agentów amerykańskich."

No proszę - a myślałem już,że PiSowcy nie wierzą w możliwość "Rosyjskiego Śladu" w aferze taśmowej - przynajmniej po tym jak krytykowali mnie Sun Tzu i Grzeh...

Wipler zadawał dzisiaj całkiem ciekawe pytania Sienkiewiczowi,i nawet zachował się całkiem kulturalnie gdy przyczepiono się do niego w sprawie "kultury wypowiedzi" która w pytaniu pominął - czym nawiązywano wprost (mówiąc o tym,nie sugerując) do słynnego incydentu z Policjantami.A posłowie zdziwieni,że ktoś spoza składu komisji się wprosił i zadaje pytania - chyba najbardziej merytoryczne spośród wszystkich,bo PiSowcy niestety wpisali się w scenariusz korzystny dla PO pt. "to wszystko są tylko zarzuty polityczne" i "próba bawienia się przez opozycję w kadrowych ministerstwa"...

Co do ministra Sienkiewicza to PiSowców mimo wszystko rozwalcował w mojej prywatnej opinii - i tylko ludzie patrzący emocjonalnie przez pryzmat wrogości do fatalnej ekipy Tuska mogą tego nie zauważać. Jedyne,co mu się nie udało w tej sprawie,to ten sondaż w sprawie bezpieczeństwa Polaków nie budzący wcale takiego zaufania (większość pomyśli zapewne: co za bzdura,my nie czujemy się w tym państwie bezpiecznie ) ,ale na logiczne pytania Wiplera o mieszanie się państwa do prywatnych biznesów czy szczególnie ważnej kwestii ewentualnych nieprawidłowości w "Polskich Inwestycjach Rozwojowych" nie odpowiedział porządnie tylko zbywał rozmówców. Drobne problemy na starcie i od razu h*j d**a i kamieni kupa ? Nawet po wódeczce - trochę za mocno.No i Sienkiewicz oczywiście ma rację,niestety jest przy obecnym stanie prawnym "pokrzywdzonym" i jego propozycja "to zmieńcie państwo prawo" powinna być potraktowana bardzo serio (ale nie będzie,bo PiSowcy po wyborach byliby zbyt narażeni w wypadku robienia przez siebie machlojek,wiec PiS się nie odważy spróbować zmienić prawo w ten sposób) - ponieważ nie powinno być tak,że dowody na wątpliwe prawnie rzeczy,albo wręcz przestępstwo zebrane przez osobę trzecią skutkują nie dochodzeniem/aktem oskarżenia osób wobec których zebrano takie materiały,ale osoby która takie materiały ujawnia Tak nie powinno być I pisałem o tym wcześniej przy okazji kłótni o podstawy prawne tej afery....

Swoją drogą w zarzutach Posłowie (PiS ?) zadali pytanie po co są na tej komisji.Szkoda,że nie ma widowni z ulicy,bo by im powiedziała,po co odstawiają taką szopkę z której absolutnie nic nie wyniknie (role rozdane,większość znana,wiadomo co kto powie (no poza Wiplerem który zrobił niespodziankę)- dla kasy i zrobienia cyrku w mediach.

PS: Wniosek PiS oczywiście upadł.No ale co popsioczyli na rząd Tuska i co wezmą za udział w tym zbędnym i nic nie wnoszącym nowego przedstawieniu dzisiaj to już ich... Tylko dlaczego musimy płacić im za to aż tyle z podatków

Architekt pisze:Człowiek mądry nie musi pracować tyle co głupiec. Kradzież to też wysiłek.

Bzdura.Gdyby to był równie wielki wysiłek, jak uczciwa praca, któż chciałby być złodziejem A gdyby mądrość oznaczała mniejszy wysiłek głupcy już dawno by byli mniejszością albo by wyginęli... Zaś zrównywanie moralnego z niemoralnym to relatywizm który niczemu dobremu nie służy. Spytałbyś może czym jest to dobro ? Odpowiem,że kwestią życia i śmierci jednostek jak i całych społeczeństw,dlatego jest tak cenione.

Architekt pisze:Czy się to komuś podoba współpraca to szybki rozwój świadomości i gospodarczy a indywidualizm jest dobry jak się siedzi na sedesie i dłubie w nosie.

Och kolektywizm też ma wady,zwłaszcza, ponieważ większość jest przeciętna albo głupia,co sprawia że większością są ludzie ograniczeni nad którymi przewagę mogą mieć również osoby nieuczciwe lecz bystrzejsze od nich.Niekoniecznie inteligentniejsze,oszustwo nie jest miarą inteligencji,bowiem inteligencja to kwestia zrozumienia tego co złożone. Współpraca tak długo działa jak długo nie ma pasożytów,albo tam gdzie są skutecznie tępione.Ale niech tylko możliwe stanie się lenistwo lub pasożytnictwo,a cała ta współpraca o której piszesz stanie się niedługo potem przeideologizowaną baśnią 1000 i 1 nocy...

Architekt pisze:Nie wzoruj się na kolegach z forum bo utkniesz w pustej dyskusji na wieki i do niczego w życiu nie dojdziesz oprócz internetowego narzekactwa zmieszanego z pseudomądrościami wziętymi z d*py.

Och,nie tylko to w życiu robię,ale sądząc po moim życiu to to narzekanie,to jedna z nielicznych rzeczy która mi została tak jak "potępionej duszy" brzęczenie łańcuchami

Architekt pisze:Na szczęście dzisiaj lenie i nieuki nie mają już wyjścia i mają to co chcieli czyli 2-gą Japonię hahaha sklepy pełne dobroci, granice otwarte tylko korzystać z małą dygresją bo za 1200zł netto no chyba że je*ią na akord lub pracują w systemie premiowanym to mają trochę więcej i mogą sobie wykupić abonament za 30zł w telefonie i przynajmniej jednego co im miesięcznie starcza to impulsów w telefonie bo już LPG do 15 letniego żęcha to nie.
Ale przynajmniej jest jakiś plus tego bo od tych tanich parówek intelekt im się kurczy i nawet nie potrafią już kombinować jakby się tu urwać z roboty tylko zapieprzają.

No popatrz.A ja cały czas myslałem,że największe lenie i nieuki od pewnego człowieka-beznadziei poczynając rzeczywiście mają tą 2 Japonię właśnie a nawet więcej - 2 emiraty,tudzież się poupychali z rodzinką na różnych politycznych i "społecznie wpływowych" stanowiskach.Kosztem całej reszty nas zwykłych ludzi...

Architekt pisze:pod koniec lat 80-tych produkcja była na wysokim poziomie

Prawda jest taka,że owszem,ale co z tego skoro w dużej części była to niestety produkcja środków produkcji,wyrobów przemysłowych i sprzętu wojskowego.No karabinem,grabkami czy nożem tokarskim to się niestety nie najesz,ludzie bez dóbr pierwszej potrzeby - albo z takimi dobrami słabej jakości nie są zadowoleni.Po 2 ludziom było za dobrze i za bezpiecznie.Przecież strajkowali z tego co słyszałem o byle podwyżkę o 10 groszy czy wywalenie byle pijaka.Powinni być zajęci i powinni się bać że będzie gorzej,to że obecny system jeszcze się nie zawalił jest tego najlepszym dowodem.
Poza tym seryjny samobójca niestety nie grasował,autorytety prostaczków - w tym niestety kler - nie były przekupione dostatecznie,a ludzie nie potrafili uwierzyć w kłamstwo,że są "wolni".Teraz niektórzy wierzą...

Matrix pisze:a może prl był totalnym bankrutem ?

Długo schodzi wyprzedaż majątku wypracowanego przez tego "bankruta"...

Matrix pisze:finansowanie protestów z zachodu też jest kuriozalną tezą.

Wcale nie kuriozalną,a oczywistą w świetle różnych "kolorowych rewolucji" w tym tej ostatniej która rozwaliła Ukrainę.Trzeba nie mieć oczu i uszu by tego nie dostrzegać,albo być naprawdę mało spostrzegawczym/bardzo zajętym robotą.Lub może chodzi o złą wolę ? Poza tym,przecież zachód się sam do tego przyznaje,są też afery związane z malwersacjami tych pieniędzy itd. które szły na Solidarność...
http://nowyobywatel.pl/2012/12/27/wales ... na-smyczy/, http://www.polskatimes.pl/artykul/39807 ... l?cookie=1, http://www.globalsecurity.org/intell/ops/solidarity.htm , http://www.carlbernstein.com/magazine_holy_alliance.php, http://www.strategic-culture.org/pview/ ... usade.html,

http://msuweb.montclair.edu/~furrg/furraft82.pdf

[...] AFT is a member of the American institute for Free Labor Development (AIFLD), a CIA front, which gives the AFT $100,000 a year for services such as the Solidarity office. [...]

Architekt pisze:Zachód się bał gospodarki uspołecznionej bo ta jest szybsza, bardziej wydajna i tańsza to proste

Nie jest i nie była,ale rzeczywiście był wobec niej wrogi,ponieważ:
1.Stanowiła alternatywę dla systemu zachodniego i uniemożliwiała wywieranie nadmiernej presji na obniżenie płac poniżej poziomu zapewniającego godne życie u ich obywateli (to dzięki ZSRR przez lata funkcjonować mogła w miarę uczciwa konkurencja i silna klasa średnia - kapitalizm też musi mieć konkurencję)
2.Chciał ją złupić i rozkraść na zasadach neokolonializmu,a dopóki blok sowiecki istniał ekspansja neokolonialnych zbrodniarzy groziła przewrotem komunistycznym.

Dzięki upadku alternatywy dla zachodu zachód wraca do swych starych praktyk: