Ja też proszę ceny. A z dziekiem (12 lat) też można się wybrać?

Bardzo dziękuję za Wasze opinie ale w dalszym ciągu jestem w kropce.

Już wiem o Burbelce. Spotkałam znajomą, która też mi go bardzo polecała. Pewnie muszę spróbować. Myślałam o Naszkiewiczu ale nikt o nim nic nie mówi, nie pisze (posty wyżej to stare posty sprzed roku ponad) tylko Iwaniec i teraz Burbelka, to pewnie nie ma co sobie Naszkiewiczem głowy zawracać.

Burbelka? Nic nie słyszałam o takim lekarzu. Gdzie przyjmuje i ile bierze za wizytę?

nitro pisze:

kurczebalde pisze:A ja z Panem Biesiadowskim miałam raz do czynienia. Mój wtedy jeszcze niespełna 4-letni synek skręcił rękę, podeszłam do niego do przychodni (przyjmował wtedy) i zapytałam, czy przyjmie dziecko, odmówił, bo jak twierdził miał bardzo dużo pacjentów (ok 6 osób), kazał nam pojechać na dyżur do szpitala. Była to 10 rano. Czekaliśmy do 18, żeby nas na dyżurze przyjęli. Być może to dobry specjalista, ale strasznie nieludzki człowiek.

A wracając do tzw iksa, to co myślicie o dr Naszkiewiczu?

Na dyżurze robią zdjęcie Rtg od ręki, przecież ortopeda nie prześwietli kości w przychodni.... A to, że czekaliście 8 godzin to już wina organizacji w szpitalu. Zdjęcie Rtg to podstawa w urazach i dopiero z nim udajesz się do lekarza.

Na dyżurze był ortopeda, pociągnął za rękę, poruszał, nastawił, dziecku ręka "wyskoczyła ze stawu", żadnego zdjęcia nie trzeba było robić, gdyż Pan doktor stwierdził, że jest to wybicie, czy coś tam, nie pamiętam i nie ma takiej potrzeby. Było to parę lat temu, do dzisiaj z ręką nic się nie dzieje ani nie działo. Chodzi o to, że Pan Biesiadowski nawet nie zerknął na dziecko, które stało biedne i płakało. W szpitalu 2 minuty i po sprawie.

A ja z Panem Biesiadowskim miałam raz do czynienia. Mój wtedy jeszcze niespełna 4-letni synek skręcił rękę, podeszłam do niego do przychodni (przyjmował wtedy) i zapytałam, czy przyjmie dziecko, odmówił, bo jak twierdził miał bardzo dużo pacjentów (ok 6 osób), kazał nam pojechać na dyżur do szpitala. Była to 10 rano. Czekaliśmy do 18, żeby nas na dyżurze przyjęli. Być może to dobry specjalista, ale strasznie nieludzki człowiek.

A wracając do tzw iksa, to co myślicie o dr Naszkiewiczu?

A w Jaśle to ile zapłaciłabyś opiekunce za godzinę do swojego dziecka? To portal Jasielski, wydaje mi się więc, że o życiu w Jaśle rozmawiamy, o dzieciach jasielskich i jasielskich niańkach

lenkamii pisze:

kurczebalde pisze:Jasne, 13 zł. za godzinę, kpina. Norma w miesiącu lipcu do przepracowania przez pracownika to 176 godz - doliczyć około 1 dziennie na dojazd, dojście do pracy rodzica, czyli czas pracy opiekunki to dodatkowe 22 godz. + 176 = 198 godzin x 13 zł = 2574 zł. Kto tyle płaci opiekunce???

Kto?? Bogaci ludzie których stać było na to...
Nie pracowałam z jednym dzieckiem to raz a dwa pracowałam po 5 godzin dziennie

Jasne, że bogaci, a ile takich przypadków masz w Jaśle?? Mówmy o rzeczywistości, więcej osób zatrudniających niańki to osoby zarabiające średnią, a nawet poniżej średniej krajowej. Jeżeli mają oddawać całą wypłatę na niańkę, to jaki sens ma zatrudnianie jej, lepiej samemu zająć się dzieckiem. Powiedz, ile razy, u ilu pracodawców (rodziców dziecka) byłaś zatrudniana za te 13 zł na godzinę? Powiedz jeszcze za jaką stawkę poszłabyś do pracy na etacie, gdybyś miała dziecko i musiałabyś opłacić mu niańkę 13 zł. za godz?

Jasne, 13 zł. za godzinę, kpina. Norma w miesiącu lipcu do przepracowania przez pracownika to 176 godz - doliczyć około 1 dziennie na dojazd, dojście do pracy rodzica, czyli czas pracy opiekunki to dodatkowe 22 godz. + 176 = 198 godzin x 13 zł = 2574 zł. Kto tyle płaci opiekunce???

arigato pisze:Moja chodzi w podbitych butach, juz w sumie ponad rok. Schodza sie jej kolanka i trzeba to skorygowac. Na efekty trzeba troche poczekac niestety. Trzeba tez pilnowac zeby dzieci siadaly po turecku, bo moja na przyklad od poczatku zawsze siadala na kleczkach i pewnie od tego ten problem z kolanami.

Też od Iwańca?

O operacyjnych zdolnościach Biesiadowskiego słyszałam, mojemu znajomemu rękę operował. Ja bardziej pytam o krzywe nogi. W tym temacie tylko jestem zainteresowana.

emilia pisze:Siostra jeździła do Rzeszowa, ale moją córkę prowadził lekarz Iwaniec.

Powiedz proszę, czy chodziła w podbitych butach, czy we wkładkach zakupionych u niego?

Poradźcie mi do którego Jasielskiego ortopedy udać się z 5-letnią dziewczynką? Córka ma X, od 1,5 roku chodzi w podbitych butach i nie widzę dużej poprawy. Jak myślicie?

chichotka pisze:a wie ktos ktory lekarz przyjoł by prywatnie w sobote lub niedziele?
zazwyczaj wtedy mam chore dziecko!!!

dr Mikrut na 100% - miałam okazję kilka razy to sprawdzić... niestety

Sprzedać stadion na śniadeckich jakiemuś marketowi a za kasę wyremontować stadion na sportowej.